Zarys dziejów Nowego Dworu
EUGENIUSZ ŻUK
NOWY DWÓR
ZARYS DZIEJÓW
CZĘŚĆ PIERWSZA
SPIS TREŚCI
CZĘŚĆ PIERWSZA
WSTĘP
ROZDZIAŁ I. RYS HISTORYCZNY
ROZDZIAŁ II. OSADNICTWO
- Odpis „Wykupienie Nowego Dworu...”
ROZDZIAŁ III. PRZYNALEŻNOŚĆ ADMINISTRACYJNA
ROZDZIAŁ IV. PROBLEM HERBU NOWODWORSKIEGO
ROZDZIAŁ V. STOSUNKI LUDNOŚCIOWE W NOWYM DWORZE
ROZDZIAŁ VI. ZABYTKI
ROZDZIAŁ VII. PUSZCZA NOWODWORSKA
ROZDZIAŁ VIII. O ŻYDACH W NOWYM DWORZE
PRZYPISY
CZĘŚĆ DRUGA
WSTĘP
ROZDZIAL I. - KSZTAŁTOWANIE POWIATU (SOKÓLSKIEGO)
Granice powiatu
Pochodzenie geologiczne
Wody
Ludność
wykaz nazwisk występujących w Nowym Dworze
Powierzchnia i ludność gmin w powiecie Sokólskim na 01.01.1934r.
Szkolnictwo i oświata
Stosunki agrarne i rolnictwo
większa i średnia własność po I wojnie światowej
struktura drobnych gospodarstw w powiecie
użytkowanie ziemi i wytwórczość roślinna
kultura rolna
Wytwórczość hodowlana
Rybactwo
ROZDZIAŁ II. KOMUNIKACJA
- Kolej żelazna - Drogi bite i gruntowe
ROZDZIAŁ III. ANEGDOTY
ROZDZIAL IV. BOBRA WIELKA + DRZEWO GENEAL.
ROZDZIAŁ V. O PRZYDOMKACH I PRZEZWISKACH
ROZDZIA Ł VI. O MODONYCH IMIONACH MĘSKICH
ROZDZIAL VII. PRZEMYSŁ I RZEMIOSŁO
ROZDZIAŁ VIII. HANDEL
WSTĘP
Jest to druga wersja mojej publikacji pt.: Nowy Dwór - zarys dziejów. I wersja została napisana w październiku 1998 roku, również w Sokółce. Pisane były one w oparciu o te same materiały źródlane i moje notatki z nich, ale niezależnie od siebie. Pisząc wersję II nie posiadałem I-szej, gdyż zostały mi niemal zabrane siłą i poprzednie notatki i poprzednie teksty. Tekst wersji I zabrał mi w 1988r. były Wójt gminy Nowy Dwór. Część notatek ma też ksiądz Marian Żuk - salezjanin, obecnie w Czerwińsku. „odpisy” tego zarysu dziejów krążą podobno po Nowym Dworze. Ta „grabież” - za moją zgodą - choć wymuszona - cieszy mnie bardzo, gdyż świadczy o dużym zapotrzebowaniu na tego typu wiadomości w środowisku nowodworskim. Na szczęście jeszcze „Nowy Dwór lubi czytać”, to tytuł z „Gazety Współczesnej”, nr 183(13837) z 22.09.1997 roku. Jestem posiadaczem tego artykułu.
Określenie „zarys dziejów” wyjaśnia już dużo. A jest o czym pisać, np.: o stosunkach ziemiańskich (szachownicy); o stosunkach wyznaniowych w gminie ; o puszczy nowodworskiej; o Żydach w Nowym Dworze (obszerniej niż poprzednio); o historii kościoła; o cerkwi; o szkolnictwie; o straży pożarnej; o ochronie zdrowia; o rolnictwie; o rzemiośle; o policji (milicji); o spółdzielczości (handel i GS); o hodowli (mleczarstwo); o sądownictwie; o warzywnictwie; o pszczelarstwie; o „sławnych” kradzieżach w gminie Nowy Dwór; o mafii nowodworskiej i jej działalności; o emigracji „za chlebem”; o weterynarii; o ludziach zasłużonych dla Nowego Dworu ; o ludziach wybitnych pochodzących z Nowego Dworu; o zabytkach; o podziemnej walce z najeźdźcą - tym ze wschodu i z zachodu (też z północy: wojny szwedzkie) ; wreszcie można pisać o Bobrze Wielkiej, przedstawić drzewo genealogiczne rodu Roszkowskich (z Nowego Dworu- pierwszych właścicieli Bobry Wielkiej); o sławnym rodzie Eynarowiczów; o nazewnictwie w tym toponimiki (nazewnictwo terenowym) i onomastyce (nazewnictwie osobowym). Włączam do tego rękopisu(wersji II) i „ O modnych imionach męskich w gminie Nowy Dwór art. zamieszczony w „Białostocczyźnie”, nr 2(18) z 1990r., s. 30 i następna.
Imiona kobiece - „czekają” na swego badacza; Dołączam też do wersji II art. „O przydomkach i przezwiskach mieszkańców Gminy Nowy Dwór w województwie białostockim”. Jest to artykuł, który zamieszczony jest jako jeden z rozdziałów, w „Badania dialektów i onomastyki na pograniczu polsko-wschodniosłowiańskim , pod redakcją Michała Kondratiuka, Białystok 1995r.. Informuję dodatkowo, że mój artykuł zam. na stronie 357-364 włącznie tej pozycji książkowej, zbiorowej był wygłaszany w formie referatu na Konferencji naukowej, która odbyła się w dniach 12-16 września 1989 roku w Białobrzegach koło Warszawy. inne uwagi o tej konferencji Naukowej podane są w „Przedmowie” Michała Kondriatuka do wspomnianej pracy zbiorowej str. 10.
Egzemplarz tej pracy zbiorowej przekazuję dla Biblioteki Publicznej w Nowym Dworze jako bezpłatny dar.
* * *
Pisać można zarówno w aspekcie historycznym jak i współczesnym. Problem polega na tym, jak pisać.
* * *
Wiem, że nie lubicie czytać „WSTEPÓW” więc jeszcze tylko dodam, że nie uważam się za autora ani I, ani II wersji „Zarysu dziejów”. Autor powinien sam badać i przekazywać wyniki swoich dociekań. Ja natomiast tylko „wertowałem” dzieła innych autorów, odpisywałem interesujące mnie fragmenty, tj.: dotyczące Nowego Dworu. i zrobiłem z tego składankę. Owszem - starałem się wiadomości ująć chronologicznie, też tematycznie - co nie było często proste. Jestem więc tylko „zbieraczem”, „składaczem”, czy „eksploratorem” - a nie autorem.
Dlatego też bardzo uczciwie podaję autora i źródło. Dlaczego zajmuję się akurat Nowym Dworem? A no dlatego, by spłacić dług wdzięczności wobec ludzi i tej ziemi, która stanowi mi korzenie, spłacić dług wdzięczności wobec jej dzielnych mieszkańców-mieszkańców Nowego Dworu i całej gminy Nowy Dwór.
Eugeniusz Żuk
ROZDZIAŁ I. RYS HISTORYCZNY.
Najdawniejsze dzieje tej ziemi są osnute mrokiem tajemnicy.
Wiele faktów historycznych wskazuje na to, że pierwotnymi mieszkańcami tej ziemi byli Jaćwingowie. Kim byli Jaćwingowie?
„Jaćwingowie, Jaćwięgi, wymarły lud prus.-litew. (Bałtowie), na Rusi zw. Jatwiagi, wśród Prusów, Litwinów, Krzyżaków - wg tekstów łac. - Sudowite (kraj Sudovia); tę nazwę (jako Sudinoi) znał także aleksandryjski geograf Ptolemeusz (II w n.e.).
Terytorium J.(Jaćwieź) w XII-XIII w rozciągało się między Biebrzą na pd., Niemen na wsch., Niemnem lub Szeszupą na pn. oraz obszarami między jez. Mamry i Śniardwy a rzeką Łąg (obecnie rzeka Ełk-E.Ż.) na zach., dla stuleci poprzednich przyjmuje się hipotetycznie ten sam obszar, choć w okresie rzym. (I-IVw) prawdopodobnie sięgał on dalej na pd. (Podkreślenie moje - E. Ż.). Język J. jest językiem przejściowym między pruskim a litewskim, niektórzy dostrzegają w nim także przejściowość bałtycko-słowiańską.
J. z I-VIIw znani są z wykopalisk pol., litew., niem., ros. i radzieckich. Odkryto ślady klasowo zróżnicowanego osadnictwa: niewielkie wspólnoty terytorialne złożone z osad otwartych i gródka obronnego oraz cmentarzyska burhanowe z b. nierównomiernym wyposażeniem grobów (I-IV w szkieletowe i ciałopalne, od końca IV w głównie ciałopalne). Podstawę utrzymania J. stanowiły: łowiectwo, hodowla świń, tarpanów i owiec oraz rzeźnictwo; istniało rzemiosło ( hutnictwo, kowalstwo, garncarstwo, tkactwo, złotnictwo i inne), a być może i handel 9przedmioty pochodzenia rzymskiego oraz z nad Dniepru, z Litwy, Sambii); dokonywano również wypraw łupieskich na ziemie sąsiadów.
Od X w zamożność kraju zaczęła maleć obejmował on około 15 autonomicznych włości; ludność (w XIII w ok. 50 tys.) założona z wolnych niewolników oraz zamożnej górnej warstwy, z której wywodzili się naczelnicy włości i zarazem kapłani, zamieszkiwała małe osady i większe wsi otwarte lub bronione palisadami; istniały też nieliczne grody; obrządek grzebalny wyłącznie ciałopalny.
Ekspansja polska i ruska na tereny J. istniała już na przełomie X i XI w (983 wyprawa Włodzimierza Wielkiego, 1009 misja św. Brunona skierowana tam przez Bolesława Chrobrego), natomiast w XI-XI w stosunki słowiańsko - jaćwieskie były raczej pokojowe. W poł. XIII w rozpoczęła się rywalizacja polsko - rusko - krzyżacka o opanowanie ziem J., która początkowo nie dała rezultatów; równocześnie nowo powstałe państwa litewskie stało się oparciem dla J. (Mendog pretendował do zwierzchnictwa nad nimi), którzy uczestniczyli teraz w częstych wyprawach litewskich na Ruś, przeciwko Polsce i Zakonowi. Pod koniec XIII w Skomand zjednoczył całą Jaćwieź, jednak próba stworzenia samodzielnego państwa J. była spóźniona: coroczne od 1278 najazdy krzyżackie doprowadziły w 1283 do ostatecznego podboju oraz w znacznej mierze do wyniszczenia J., których resztki schroniły się na Litwę, Ruś, Mazowsze, a częściowo zostały przesiedlone przez Krzyżaków do Sambii (wsie jaćwieskie przetrwały tam do połowy XVI w).
Przytoczyłem tu w całości i dosłownie tekst z Wielkiej Encyklopedii Powszechnej PWN< t. 5, Warszawa 1965, s. 174 pr. szp. dotyczącej hasła: Jaćwingowie, gdyż bardzo wiele on już wyjaśnia.
Oto tylko kilka najważniejszych danych historycznych na potwierdzenie wiadomości z „Encyklopedii” 23 czerwca 1264r. bitwa pod Zawichostem króla Bolesława z Jaćwingami.
W roku 1282 Leszek Czarny pobił Jaćwingów pod Wasilkowem nad rzeką Supraśl, po ich uprzedniej napaści na Płock. Po zwycięskiej odsieczy wojska Leszka Czarnego splądrowały wówczas Wysoczyznę Białostocką.
W roku 1283 Jaćwingowie zostali prawie doszczętnie wytępieni przez Krzyżaków. Po 1283r. Jaćwingowie schodzą z widowni dziejowej.
W roku 1283 krzyżacy zdobyli Zamkową górę k. Jeziora Szurpiły (na Suwalszczyźnie - E. Ż.).
Krzyżacy atakowali Jaćwingów na Zamkowej Górze przez 9 miesięcy i dopiero w wyniku wewnętrznej zdrady wśród samych Jaćwingów zdołali Zamkową Górę zdobyć.
(z audycji TVP, pr. I, z dnia 8. VII.2000r. o godzinie 15; z cyklu: „Bocznymi drogami” - pt. Jaćwierz(!): taka pisownia w folderze TV; chyba poprawnej Jaćwieź.
„W 1282 roku natomiast najazd Jadźwingów (zachowałem tu pisownię oryginalną - E. Ż.) na ziemię lubelską został zlikwidowany w sposób bardzo skuteczny. Nieprzyjaciel został dopędzony przez jazdę polską między Narwią a Niemnem i po okrążeniu niemal w całości wycięty. W rzezi, która miała miejsce, wzięli udział także uwolnieni jeńcy polscy. Siła bojowa Jadźwingów została definitywnie złamana i od tego czasu nie byli oni zdolni do samodzielnej ekspansji na ziemie sąsiadów. Resztki ich współdziałały natomiast z groźniejszym nieprzyjacielem - z Litwinami. Ci ostatni już w rok później, chcąc pomścić porażkę pobratymców, zorganizowali wielki najazd na ziemię sandomierską. I znowu mimo zaskoczenia Leszek stanął na wysokości zadania. Zorientowany w ruchach nieprzyjaciela przez swą służbę wywiadowczą osaczył cofających się z łupem Litwinów pod wsią Rowiny w ziemi łukowskiej i mimo dużych strat własnych, na głowę poraził nieprzyjaciela, stosując skutecznie manewr pozorowanej ucieczki”.
***
„Ostatecznie więc zaludnienie krajów bałtyckich z końcem epoki plemiennej przedstawia się następująco:
Łotwa na 58 000 km2 przy 2,5 osobach na km2 liczyła koło 145 000 mieszkańców;
Prusy miały na powierzchni 42 km2 średnią gęstość zaludnienia 4, a ogółem jakieś 170 000 mieszkańców;
Litwa, zajmująca obszar 58 000 km2, musiała mieć najskromniej licząc 3 ludzi na km2 i nie mniej niż 170 000 mieszkańców.”
***
Podałem te dane w celu łatwiejszego wyobrażenia i uzmysłowienia sobie - przez Wielce Szanownego Czytelnika - jakim narodem (co do liczebności) byli Jaćwingowie. Przypominam : Jaćwingowie - na olbrzymich obszarach terytorium - liczyli w XIII w ok. 50 000 ludności. A więc byli średnim - stosunkowo - „narodem”. Pomijam tu różnice czasowe. Tak to w historii bywa, że - w wyniku splotu różnych okoliczności - liczny i dzielny naród ginie. Tak stało się z Jaćwingami. Ale nie o tym splocie czynników zamierzam tu pisać, lecz o Nowym Dworze i przyległych do niego terenach.
***
„Kiedy w drugiej połowie XIII wieku, dokładnie 1283 roku dawni gospodarze tej ziemi Jadźwingowie, przestali istnieć jako szczep samodzielny, teren obecnego powiatu sokólskiego wszedł w skład księstwa grodzieńskiego, później zaś od 1414r. w skład powiatu grodzieńskiego, stanowiącego część południową województwa trockiego” w Wielkim Księstwie Litewskim - E. Ż. Dotyczy to już przynależności administracyjnej, do której wrócę.”
„Kresowe, południowo wschodnie plemię pruskie (od: Prusowie - E. Ż.). (Nie mieszać tych pojęć z późniejszymi Prusami - E. Ż.) Sudowów, czyli Jaćwingóww, usadowiło się naprzeciw Mazowsza i Rusi Wołyńskiej; której najdalej na północ wysuniętymi na tym odcinku grodami były Drohiczyn i Brześć. Wątpliwe, czy osadnictwo ruskie w połowie XIII wieku dosięgło Narwi, w każdym razie na pewno jej nie przekroczyło. Pierwsze osady sudowskie zaczynały się dopiero za Biebrzą w okolicach Rajgrodu, który ongi bronił Polakom i Rusi dostępu do Jaćwieży, leżąc na drodze wiodącej z Wizny”.
***
Stwierdzenie, że w 1282 roku dzielny szczep Jadźwingów schodzi z widowni dziejowej - też nie jest zbyt ścisłe. Otóż według kronikarzy polskich resztki ich rozproszyły się w masie ludności ruskiej, litewskiej i osiadłej z Mazowsza.
W 1283 roku zdobycie Zamkowej Góry koło jeziora Szurpiły przez Krzyżaków. Był to ostatni pogrom Jaćwingów. (Patrz str. 3a)
Jednak jak twierdzi Stryjkowski (wydał kronikę w roku 1582) jeszcze za jego czasów żyli Jadźwingowie koło Nowogródka Litewskiego, Rajgrodu i Isteborga w Prusach. Do połowy XVI w wsie jaćwieski przetrwały - jak już wspominałem w Sambii.
W powiecie sokólskim ślady pobytu Jaćwingów są dość liczne. Ślady po Jaćwingach należą do najdawniejszych zabytków w powiecie.
W północnej części powiatu, niedaleko źródeł Bobry, istniały jeszcze w XV i na początku XVI wieku zamieszkałe przez Jaćwingów wsie: Kopno (lub Kopny) i Jatwieź. Wieś Jatwieź znajdowała się koło obecnej koloni Olchowniki, niedaleko od gościńca Nowy Dwór - Kuźnica. Dotychczas przetrwały tam ślady kurhanów. Wieś Kopny położona była między wsią Rohate (obecnie Rogacze), a Nowym dworem. O wsiach tych wspominają przywileje królewskie nadane dla miasta Nowego Dworu w roku 1568,1578 i następnych. Ludność obu wsi wyginęła od „morowego powietrza”, nowodworskiego.
„Poza grodziskami i kopcami w powiecie i na jego pograniczu mamy c m. e n t a r z y s k a przedhistoryczne i wczesnohistoryczne. Znajdują się one w miejscowościach:
Rogacze (ongiś w gm. Nowy Dwór, obecnie Białoruś). O kilkaset kroków od wsi (w odległości ok. 300m. , w kierunku północno - wschodnim, na jednym z wyniosłych błot rzeczki Prypilli/Prypilii, zachowało się cmentarzysko w postaci paruset kamieni płytowych ostro zakończonych pochylonych ku wschodowi;
Jaginty, wieś w gm. Nowy Dwór. Obecnie jeszcze istnieje tu pradawne cmentarzysko od strony płd-wsch wsi (tuż koło byłej szkoły) w postaci kamieni płytowych;
Bieniowce, wieś w gm. Nowy Dwór. Przy drodze ze wsi do szosy, a więc w kierunku wschodnim znajduje się cmentarz, zwany Mogiłki. Groby oznaczone są kamieniami; na jednym z nich wyryty jest mały krzyżyk;
Analogicznie we wsi Sanniki - w odległości 1 km od wsi w lesie, przy drodze do Karolina.
Śmiem przedstawić tu bardzo śmiało tezę, że pierwotne cmentarzyska mają charakter przedhistoryczny, sięgający być może jeszcze czasów jaćwieskich. Na tych miejscach grzebano też ludność miejscową umierającą masowo w późniejszych wiekach.
W. Bujnowski podaje, że dżuma panowała w XVI - XVIII w, a cholera w XIX wieku.
Obecne ślady w postaci kamieni mogą pochodzić np.: z lat 1700-1711 r. W Latach tych też panowała na tych terenach epidemia dżumy. Problem ten w celu rozwiązania czeka na swoich badaczy, m. in. archeologów. O co w tym miejscu apeluję do władz gminy Nowy Dwór i naukowców. Obecnie ten problem jest już rozwiązany.
***
Tytuł jednej z powieści Wandy Miłaszewskiej - pisarki często przebywającej w majątku Bobra Wielka - własność Tomaszewskich - brzmi Święty Gab. Tytuł pochodzi od potężnego wiązu rosnącego na polach dworskich. Zmurszałe - aczkolwiek potężne konary (ich resztki) - jeszcze istniały w latach 1944-45. Prof. Szafer określa jego wiek na 500 lat, ale według nazwy musi mieć więcej, bo nazwa „Święty Gab” („gab” po lit. oznacz wiąz) świadczy, że musiał służyć za przedmiot kultu w czasach pogańskich”.
_________________________
Resztki konarów tego gabu i gruby kilkumetrowej wysokości pień z wydrążonym i następnie wycementowanym wnętrzem znajdowały się na polu po lewej stronie drogi prowadzącej od strony z groblą ku (po II wojnie światowej zbudowanej już) strażnicy WOP. Słowem : koło lasku zwanego: Borek w Bobrze Wielkiej. Lata 1944 - 45 sam doskonale już pamiętam. Znam to miejsce.
A w ogóle nazewnictwo (zarówno toponomastyka// toponimia = nazwy terenowe, jak i onomastyka= nazewnictwo osobowe) na tych terenach świadczą o wcześniejszej obecności Jaćwingów, a późniejszej Litwinów na tych terenach. Wspomnę tu tylko nazwy : Jatwieź lub Jaćwieź// Jaćwieź Mała; Jatwieź // Jaćwieź// Jatćwieź Duża, (n. msc), Jatka (n. łąk k. Jagint: Chorużowce, czy Kudrawka n. wsi.
Temat ten wymaga oddzielnego opracowania.
ROZDZIAŁ II. OSADNICTWO
Po wygaśnięciu Jaćwingów pod koniec XIIIw. (l. 1282-1283) teren obecnego powiatu sokólskiego, a w nim teren gminy Nowy Dwór był ponad 200 lat obszarem wyludnionym, pokryty olbrzymią puszczą. Przeważały tu drzewa dębowe i sosnowe, ale też występowały inne gatunki drzew - olcha, brzoza, osika, grab, jarzębina, klon, wiąz (z lit. gab). Po ponad 100 latach od czasu zaginięcia pierwotnego osadnictwa następuje wtórne osadnictwo tych ziem (w tym Nowego Dworu); a po ponad 200-250 latach - cywilizacyjny rozwój tych terenów - już za rządów Zygmunta I Starego i władania tymi terenami przez jego żonę - królową Bonę.
Zniszczenie pierwotnego osadnictwa nastąpiło w wyniku wzajemnych walk litewsko - ruskich w XIII i XIV w., a następnie litewsko - krzyżackich. Między Niemnem a Narwią następuje pustka osadnicza. Zniknęło osadnictwo mazowieckie nad rzeką Brzozówką i rzeką Biebrzą. Na ziemiach nad górną Narwią, Biebrzą i nad południowymi dopływami Niemna na 2-3 wieki rozciągnęła się ogromna pustka osadnicza. Od południa osadnictwo zachowało się tylko na pobrzeżu Bugu i Nurca, a na północy cofnęło się nad Niemen i za rzekę Roś.
Wtórne osadnictwo nad górną Biebrzą rozpoczyna się pod koniec XIV, a głównie w XV wieku. Po pewnym ustaleniu się stosunków za księcia lit. Witolda (1350 - 1430), a panował w Wlk. Księstwie Litewskim w latach od
1349 do 1430, wzmagał się napływ osadników ze wschodu (od Czarnej Rusi - od XII wieku istniało już Grodno), i z południa z Mazowsza.
Najznaczniejsze pomieszczenie pod względem etnicznym istniało w zachodniej części obecnego powiatu sokólskiego, bliżej błot Bobry (inna nazwa rz. Biebrzy-E.Ż.) i Brzozówki. Objaśnić je można zlaniem się resztek ukrytych wśród błot i puszczy Jadźwingów z ludnością wprowadzoną podczas najazdów z ziem ościennych i z osadnictwem litewskim. Niewątpliwie bowiem książęta litewscy od czasów Witolda osadzali się na skraju puszczy, później nazwanej sokólsko - nowodworską, osadników z Litwy, zadaniem których było stawianie oporu wdzierającym się z południa Mazowszanom, dążącym do zajmowania zrębów w puszczach pojaćwieskich. Dopiero Witold, prowadzący intensywne osadnictwo, nie przywiązywał wagi do pochodzenia ludności, a oprócz Słowian i Litwinów sprowadzał i osadzał na ziemiach litewskich Tatarów, Niemców, a nawet Żydów”.
________________________________________
Osadnictwo posuwa się od Niemna. kierunki osadnictwa wytyczają główne drogi od Grodna. I tak na interesującym nas terenie osadnictwo wcinało się w Puszczę Grodzieńską wzdłuż rzeki Łosośny; (...) „Drogi prowadzące na zachód były mniej ważne. Droga do Goniądza szła południowym brzegiem Biebrzy"” (uwaga : chodzi tu o drogę od Grodna przez granicę z obecną Białorusią, koło Chworościan, Bielan, Nowego Dworu do Dąbrowy Białostockiej i dalej do Goniądza (tzw. szosa Goniądzko-Grodzieńska); a do Rajgrodu szła droga przez Łabno, Lipszczany, Lipsk, Puszczę Augustowską (obecnie do przeprawy na rzece Nettcie E.Ż.).
Inna droga szła w górę rzeki Łosośny przez puszczę do Tykocina. Uwaga: Chodzi tu o drogę z Grodna przez pewien czas „pokrywającą się” (tj. wspólną) z drogą ku Goniądzowi, a następnie rozdzielającą się - na terenie obecnej Białorusi - i idącą dalej, właśnie ...” w górę rzeki Łosośny”, tj. ku Kuźnicy - Malawiczom Górnym i Dolnym - Sokółce - i dalej ku Tykocinowi.
„Osadnictwo wcinało się w puszczę wzdłuż rzeki Łosośny i wzdłuż rzeki Nurki do rzeki Niedźwiedzicy i górnej Biebrzy. Rzeka Łosośna jest jednym z lewobrzeżnych dopływów Niemna i wpada do Niemna na zachód od Grodna. Dopływem - z kolei - rzeki Łosośny jest rz. Prypila// Pripilla wypływająca z łąk zwanych „Rygałowska Szyja”. Rzeką Pripillą - obecnie niemal zarośniętą wzdłuż pasa granicznego biegnie przez kilka kilometrów - na wschód od Jagint - granica między Polską a Białorusią.
Rz. Nurka (obecnie „wyprostowana”+ dwa rowy melioracyjne) wypływająca z łąk jagintowskich ze źródeł „Alesznik” (na łące Odyńca Henryka s. Wincentego) wpada do Biebrzy.
„Tu najdalej na zachód wysuniętą wsią były Chilmony, wzmiankowane w 1505r. i dwór zwany Nowym Dworem Białym. Dalej ciągnęła się puszcza do rzeki Brzozowej pilnowana przez osoczników spod Grodna.” Już w poł. XV w. nieznany bojar zakłada wieś Ponarlicę, którą później ma w posiadaniu Sienko Iwanowicz. W roku 1498 jego zięć Makar Iwanowicz otrzymał od wielkiego księcia Aleksandra potwierdzenie posiadania Ponarlicy. W roku 1501 w pobliżu Ponarlicy były dobra Syruciów// Siruciów. Obecnie wieś Sieruciowce.
„Paru bojarów lit. otrzymało ziemie nad Biebrzą, na których powstało kilka dworów o nazwie Bobra”
Wieś Jaginty - początki jej sięgają zapewne końca XVw. „11. Jaginty (gw. iag' inty, gen. iag'intan, loc. u iag'intach, aadi. iag'intausk'i, woj. białostockie, gm. Nowy Dwór, ok. 14 km na wschód od Dąbrowy Białostockiej, mieszkańców 248, domów 62, zabudowa zwarta, kilka domów na koloniach, szkoła podstawowa na miejscu, kontakty z miastem słabe. Wyznanie katolickie, par. Nowy Dwór.
Dawna wieś chłopów królewskich w ekonomii grodzieńskiej. Początki jej zapewne sięgają końca XVw. Chłopi Jagintowicze pod Nowym Dworem są wspomniani w 1539r. (AWAK XVII5, 249). W czasie pomiary włócznej ok. 1560 r. osadzono w niej na 19 włóczniach Rusinów i Litwinów. Otrzymała wtedy nazwę Mularskie ( podkr. mają E.Ż.) - pod tą nazwą występuje w 1579r. (Rkps - 5620 II s. 670). Wcześniej zapewne była zobowiązana do służby murarskiej na zamku w Grodzie, później pełniła pańszczyznę na folwarku w Nowym Dworze. W 1789r. liczyła 23 dymy (Rkps A -4056 k. 78r.). starsi mędrcy na co dzień mówią przeważnie po białorusku, młodzież po polsku. Próbkę gwary białor. (...) podają teksty str. 135-140.
Nad rzeką Łosośną zbudowano rudnię Kuźnicę (jest w r 1508) i wzdłuż rz. Nurki prawobrzeżnego odpływu Biebrzy. rzeka Nurka przepływała przez kompleks łąk zwany Jattą// Jatłą między wsiami Jaginty i Chorużowce (pierwotnie: Chorążowce), i dalej kompleksem łąk zwanych „Szerokie”, do „Zaścianek”. Obecnie rz. Nurka to rów, a właściwie to kilka rowów powstałych w wyniku wielkiej melioracji tych łąk już po II wojnie światowej.
Uw.: nawet tak wytrawny i dokładny, badacz jakim był Jerzy Wiśniewski - niestety już Śp. Jerzy Wiśniewski - popełnił tu błąd na skutek błędnej informacji w wyniku nierozumienia pytania przez swych rozmówców : Jana, Józefa, Hannę i Zofię Strankowskich. (rodzeństwo: Zolinych - od matki Zoli) nazywając rzekę Nurkę - Jatłą. Tymczasem Jatla// Jatła to kompleks łąk wzdłuż grobli z Jagint do Chorużowiec (lub odwrotnie - jeśli ktoś woli), a przepływała przez ten kompleks łąk rz. Nurka. Inicjatorami budowli wspomnianej grobli byli mieszkańcy Jagint, m.in. Aleksander Żuk - mój dziadek. Otóż osadnictwo posuwało się wzdłuż rz. Nurki do rz. Niedźwiedzicy (prawobrzeżny dopływ Biebrzy) i górnej Biebrzy. Powtarzam: Tu najdalej na zachód wysuniętą wsią były ( i są) Chilmony, wzmiankowane w roku 1505 i dwór zwany Nowym Dworem Białym. Nazwa Nowy Dwór Biały figuruje w książce Władysława pociechy, Królowa Bona (1494-1557) w jej (książki) II tomie. W Indeksie powyżej pozycji lekturowej jest tekst łaciński dotyczący wykupienia Nowego Dworu Białego przez królową Bonę. tekst ten tu przytaczam. Patrz strona 16 rkpisu.
Dalej ciągnęła się puszcza do rz. Brzozowej (obecnie Brzozówki) pilnowana przez osoczników spod Grodna. Kim byli osocznicy, też strzelcy, bobrownicy i bartnicy będzie objaśnione przy temacie: „ Puszcz Nowodworska”.
„Do XVI w poza dworami, paroma wsiami ludności służebnej pod Grodnem, wsiami bojarów, nie było jeszcze tutaj dużych zwartych wsi. Także nie było jeszcze stałych nazw osad. Osadnictwo zwane jednodworcze znikło po zorganizowaniu dużych wsi”.
Nowy Dwór jest wzmiankowany w roku 1504. W tym bowiem roku król Aleksander Jagiellończyk ufundował kościół. Osada wcześniej zwana była po prostu Miasteczkiem; w XVI wieku Białym Dworem - i była dworem „hospodarskim” zbudowanym w wyniku kolonizacji między rz. Biebrzą a rz. Brzozową. Zamieszkiwali te puszczańskie okolice bobrownicy i bartnicy.
Nowy Dwór jako osada musiał iść już od dawna, tj. znacznie wcześniej niż w roku 1504. Kościoła - bowiem - nie zbudowano na zupełnym odludziu. Pierwotnie tu była strażnica przy przeprawie przez rz. Biebrzę w kierunku Grodna skoro w 1539 roku byli wymienieni mieszczanie, a w roku 1540 datowany jest tu targ, to Nowy Dwór musiał być miastem.
Dokładnej daty powstania Nowego Dworu, ani pierwszego dokumentu dotyczącego nadania praw miejskich --niestety - obecnie nie znamy. Dane miejscowość (dwór, wieś czy miasto) nie powstaje zresztą nagle z dnia na dzień - jest to proces stopniowy.
Natomiast miastem uczyniła go - najprawdopodobniej - królowa Bona (* 1494 - 1557); tuż po wykupieniu 26.VI.1536 roku, (a więc być może w l. 1536-1539). Z pewnością przed / lub / w 1539 roku skoro „...w 1539r. byli wymienieni mieszczanie...” Dokumentu na ten temat brak. Nowy Dwór - jako miasto - posiadał liczne przywileje królewskie, których ogółem było 16. Daty nadania dwóch są znane: I - z 1568r. a II - z 1578r., ale czy są to daty „nadania” (tj. „wydania” po raz pierwszy, czy daty „potwierdzenia” - po raz kolejny - obecnie nie wiadomo (a przynajmniej nie wiadomo dla mnie). Najstarszy przywilej /dok znajduje się w Archiwum Państwowym w Grodnie, (a przynajmniej się znajdował), większość zaginęła.. Tu mój wniosek /prośba/ do obecnych władz Nowego Dworu, by - drogą „dyplomatyczną” wystarały się o udostępnienie dokumentów z tego Archiwum. Myślę, że sympatyczny prezydent Łukaszenka pozwoli i pomoże.
Jeden z przywilejów przechowywał sędziwy już wtedy mieszkaniec N. Dworu - p. Michał Kolendowicz. Czy przed śmiercią ten dokument komuś przekazał? Oto jest pytanie. mimo usilnych starań z mojej strony - podejmowanych kilkakrotnie - na miejscu - nie natrafiłem na ślad dokumentu. Przekazano go (i inne dok.) - podobno_ na plebanię rzymsko-katolicką w Nowym Dworze dla Śp. księdza proboszcza nowodworskiego i dziekana dąbrowskiego (w jednej osobie) - Stanisława Jańczaruka. Ks. st. Jańczaruk pochodził z Sidry, tam miał rodzinę (tj. krewnych) i tam jest pochowany.
Zwierzchność miejska (od r. 1934 gminna) przechowywała dwa przywileje Augusta II (panował w l. 1697-1733) i Augusta III (1733-1763) potwierdzające przywilej króla Władysława IV (* 9.VI.1595 - 1586), a panującego w l. 1576 - 1586.
Przywilej „I-szy” - ten z roku 1568 mógł wydać tylko Zygmunt August (1520-1572). W roku 1530 koronowany. Od 1548r. król Polski i wielki książe litewski. Zygmunt I (Stary) zm. w r. 1548, a królewna Bona zm. w r.1557. Król Zygmunt panował więc samodzielnie od roku 1572-1572. Zaś przywilej „ II - rangi” ten z roku 1578, mógł nadać/ czy : wydać jedynie Stefan Batory (1576-1586). Zwracam tu uprzejmie uwagę, że należy tu rozróżniać pojęcia: nadał// wydał - tj. uczynił to po raz pierwszy, a przez pojęcia potwierdził - tj. tylko zatwierdził ponownie. Zresztą z tymi przywilejami bywało tak, że przywilej nadanay przez poprzedniego władcę potwierdzał (-li) jego następca (-y). Czynili to po wielu ponownych zabiegach u niego i zazwyczaj za ponowną odpłatą ze strony ubiegających się. Nic za darmo - już wtedy.
Król Władysław IV (1595-1648), ukoronowany w roku 1633.
Niemożliwe więc było, by król Władysław IV mógł wydać (po raz pierwszy) dokument (przywilej )dla Nowego Dworu, ten II, tj. z roku 1578, skoro w roku 1595 się urodził. Po prostu w r. 1578 jeszcze nie żył. władysław Iv (z dynastii Wazów) był synem Zygmunta III Wazy; króla Polski i Szwecji oraz Anny Habsburżanki. Zygmunt III Waza panowała w Polsce prawie 45 lat (1587-1632). Dokumentu „II” z roku 1578 nie mógł wydać ( po raz pierwszy) Zygmunt III Waza, ani jego syn Władysław IV. Powtarzam: Dokumenty z r. 1578 mógł wydać tylko Stefan Batory.
A potwierdzić wcześniej wydane dokumenty// przywileje mogli - istotnie - August II Sas i August III Sas, a nawet - ewentualnie następni królowie. Mogli oni też nadawać własne przywileje. Jak ten np. August II Sas wprowadza (nadaje czy potwierdza - nie wiadomo) 4 jarmarki doroczne, wolne: I-szy na Św. Wojciecha, II-gi na Boże Ciało, IV w dzień Michała - święta rzymskiego a targi tygodniowe w środę i w sobotę.
_____________
W październiku 1988 roku byłem z wizytą u Śp. księdza Zenona Siwickiego ówczesnego proboszcza parafii rzymsko- katol. w Nowym Dworze. Zapytałem wówczas księdza Zenona czy przy „obejmowaniu” parafii Nowy Dwór przejął (tj. czy mu przekazano) teksty przywilejów dotyczące Nowego Dworu.
Odpowiedział, że tak i pokazał mi dwa dokumenty, każdy wielostronicowy. Były pisane ręcznie - inkaustem - kaligraficznym pismem i na świetnym papierze. Takim „mlecznym” (nazywał tak ks. Zenon) na jednym drukowane były kiedyś banknoty pieniężne.
Niestety były w bardzo opłakanym stanie, brudne, pozacierane, jakby pozalewane jakimś płynem lub przetłuszczone, zżółkłe. Niestety - nie posiadałem wtedy przy sobie nawet lupki powiększającej, a gołym okiem niewiele mogłem odczytać. Na domiar złego, w czasie tej wizyty, pozostało mi bardzo mało czasu do odjazdu autobusu PKS do Sokółki.
Odczytałem - z trudem - tylko fragmenty dokumentu Augusta II Sasa, (dot. jarmarków i targów w Nowym Dworze). Powołuję się tu na ten dokument na str. 15 swego rękopisu.
Poprosiłem więc jedynie księdza Z. Siwickiego, by te dokumenty oprawił np. w celofan, co natychmiast przy mnie uczynił i schował do szuflady biurka w kancelarii parafialnej. Obiecałem, że przybędę, by spokojnie, powoli - mając dużo czasu - je odczytać. Niestety, Śp. ks. Zenon zginął niebawem śmiercią tragiczną w wypadku samochodowym w dniu 24.X.1990r. To mnie załamało do reszty. I nie tylko mnie. Przeżyłem zresztą sam w tym dziesięcioleciu (1988-1998) niemało kłopotów. A kto nie przeżył? Dopiero teraz obiecuję sobie, że do pytania : czy te dokumenty/ teksty przywilejów/ na plebani są - wrócę.
Spróbuję jeszcze raz ten problem rozwiązać. Zdaję sobie jednak sprawę, że nawet rozwikłanie tego problemu będzie miało jedynie wartość historyczną. Ale to przecież nie jest mało
***
Zajmijmy się dokumentem, który posiadamy:
ODPIS
„Wykupienie Nowego Dworu z rąk Konstantyna Abrahamowicza przez królowę Bonę za 1000 zł węg.
Wilno, 26.VI.1536
Sigismundus Dei gratia rex Poloniae, magnus dux Lithuniae etc. dominus et heres. Significamus teriore praesentibus et futuris, praesentium notitiam habituris, quia cum nos curiam nostram Nowydwor nuncupatam urgenta necessitate obligavissemus seu impignoraverimus in nille florenis ungaricalibus boni auri veri et iusti ponderis Joanni Sopieha marsalco et secretario nostro et deinde Abrahac Josephowicz thesaurario magni ducatus nostri Lithwaniae in eadem summa redimendam de manibus praefati Johannis Sopiha consenserimus et admiseribus, ad hoc usque tempus tenutam et possessam pacifice a Constantino dicti Abrahaefilio et successore legitimo, de eius quidem manibus ser - ma d - na Bona regina Poloniae et magna dux Lithuaniac, conthoralis nostra dilectissima, nostro consensu item interveniente atque etiam in praesentia nostra praefatam curiam Novidwor cum omnibus ad eam pertinentibus redemit atque huiusmodi mille florenos ungaricales in auro bono et iusto pondere praefato Constantino Abramowicz dedit, numeravit et persolvit realiter et cum effectu, receptis ab eodem Constantino litteris originalibus, a nobis olim super praefatis bonis Novydwor et mille aureis emanatis et cocessis. Quam quidem Curiam Novidwor cum omnibus et singulis hominibus liberis et illiberis, servis, laboratoribus, viatoribus, vectigalibus, solutionibus, consibus et pecuniis tabernatoriis, daciis grossorum, mellis et mardurarum, agris cultis et incultis, arvis, campis, pratis, pascuis, sylvis, nemoribus, indaginibus, saretips, borris, mellificiiis, venationibus, fluviis, fluminibus, rivis, torrentibus, stagnis, lacubus, piscinis et earum demissionibus, piscaturis, molendinis et earum emolumentis et generaliter cum omnibus utilitatibus, proventibus et obventionibus quibuscumque vocitentur nominibus, ad praedictam curiam Novydwor ab antiquo quomodolibet pertinentibus, quae nunc sunt et in futurum humana industria adinvenivi et excogitari possunt cumque omni iure, domino et proprietate, ita late longe et circumferencialiter, qucmadmodum prarfata curi et bona in suis metis et limitibus ab antiquo distincata sunt et limitata et prout eadem praefati Michael Glinski, Joannes Sopiha et Abraham Josephowicz tenuerunt, habuerunt et possiderunt, per praefatem ser - mam d - nam Bonam, coniugem nostruam carissimam tenenda, habenda, utifruenda pacificeque et quiete possidenda ad extrema vitae suae tempora. Ea vero ex hac vita sublata dicta bona Novidwor ad ser - mu d - num sigismundum regem Poloniae et ubi quod Dominus Deus avertat, sine prole decedere contigerit, tum ad filias nostras devolvi et pertinere volumus et decernimus harum quibus sigillum nostrum est appensum testimonio litterarum. Datum Vilniae feria secunda post festum sancti Joannis Baptistae, quae fuit XXVI Junii anno Domini MDXXXVI.
Sigismunds rex ss.
Archiwum Główne w Warszawie. Kopiarz Bony. M. L. III, A. 28, f. 140v.
____________________
Odpis sporządziłem na podstawie:
[W]: W[ładysław] Pociecha, Królowa Bona (1494-1557), Czasy i ludzie Odrodzenia, t. III, PWN, Poznań 1958, s. 207-208.
________________
Z egzemplarza Biblioteki Miejskiej w Sokółce dnia 14 lipca 1986.
Eugeniusz Żuk
TŁUMACZENIE POWYŻSZEGO TEKSTU:
„ Zygmunt z Bożej łaski Król Polski, Wielki Książe Litewski, Ruski, Pruski, Mazowiecki i Żmudzki ... i pozostałych ziem Pan i Dziedzic. Powiadamiany na podstawie przedstawionego pisma, wszystkich teraz i w przyszłości będących, a w szczególności tych, którzy z urzędu widzieć powinni, że posiadłość naszą Nowy Dwór zajętą , którą zajmował Michał Gliński uciekinier, a zmuszeni naglącą koniecznością oddaliśmy w zastaw za 1000 florenów węgierskich prawdziwie złotych wg wagi tj. oceny Jana Sapiehy Marszałkowi, Sekretarzowi, a następnie Skarbnikowi naszego Wielkiego Księstwa Litewskiego Abrahamowi Józefowiczowi. Sumę powyższą zastawu, przyjęto z rąk wyżej wymienionego Jana Sapiehy postanowiliśmy zwrócić. posiadłość Nowydwór i wszystko co z nim związane, zajmowane i użytkowane bez zakłóceń przez Konstantyna, syna Abrahama i legalnego jego następcę przejmie z jego rąk Najmiłościwsza Pani Bona królowa Polski, Wielka Księżyna Litewska, Współmałżonka nasza Najmilsza , za naszą zgodą, poleceniem i w naszej obecności. Posiadłości Nowydwór zostają odkupione. Powyższą sumę 1000 florenów węgierskich w prawdziwym złocie wg wyżej podanej wagi (oceny) Konstantyna otrzymał, przeliczył i uznał za wystarczające. Zwrócił pismo oryginalne przez nas niegdyś wydane na poświadczenie pobrania sumy 1000 florenów i zastawienie posiadłości Nowydwór.
Powyższe posiadłości Nowydwór, razem ze wszystkimi ludźmi, wolnymi i niewolnymi, sługami, pracownikami, przybyszami, szynkarzami, celnikami. płacącymi podatek groszowy, polami uprawnymi i nie uprawianymi, ogrodami, placami, pastwiskami. lasami, bagniskami, gajowiskami, borami, barciami, łowiskami, rzekami, strumykami, potokami, rowami, jeziorami, stawami, rybakami, młynarzami i wszystkim co jest uznane od dawna, że korzyść i plony przynosi i to wszystko co ludzka pomysłowość i zaradność pomnoży, tak jak za czasów Michała Glińskiego, Jana Sapiehy, Abrahama Józefowicza na tych samych warunkach, w tych samych granicach w całej rozciągłości prawa, mają być posiadane, użytkowane i zarządzane przez Najłaskawszą Panią Bonę, żonę naszą Najdroższą bez żadnych zakłóceń aż do końca swego życia .
Powyższe dobra Nowydwór po jej śmierci staną się własnością Najjaśniejszego Pana Zygmunta Króla Polski, który jeśli z Bożego zrządzenia umrze nie pozostawiają potomka, przekazuje je swoim córkom. Postanowienie swoje potwierdza pieczęcią i powyższym pismem.
Dano w Wilnie w poniedziałek po uroczystości Św. Jana Chrzciciela
Było to 26 czerwca 1536 Roku Pańskiego.
Zygmunt Król
Mój komentarz do tego dokumentu:
Nie ma żadnych podstaw, by wątpić w wiarygodność tego dokumentu;
Z języka łacińskiego na j. polski tłumaczył Śp. ks. Zenon Śiwicki. uczynił to na moją prośbę, jako że znam wprawdzie łacinę, ale w stopniu zbyt słabym, by tak trudny tekst, takiego ważnego dokumentu samemu tłumaczyć. Chodziło mi o zachowanie całkowitej wiarygodności przekładu z oryginału.
Tłumaczenie Śp. ks. Zenona jest tak doskonałe, że nie wymaga wyjaśnień, niemniej w trosce o właściwe zrozumienie podaję, że z tego, co ja tu rozumiem, pierwotnym, wspomnianym tu właścicielem N. Dworu był Michał Gliński, po ucieczce którego zajął N. Dwór Król Zygmunt I Stary i przekazał go w zastaw za 1000 florenów Janowi Sapieże, następnie Zygmunt I Stary przekazał Abrahamowi Ezefowiczowi, a następnie (w spadku z ojca na syna) Abraham przekazał na Konstantyna Abrahamowicza, a od niego wykupił N. Dwór Królowa Bona. Fakt tego kupna przez Bonę potwierdza Król Zygmunt I Stary niniejszym dokumentem.
Prześledziłem ten okres dziejów Nowego Dworu w innych dostępnych mi źródłach. Rozszerzam więc: Kim był Michał Gliński? Michał Gliński (1470-1534), kniaź litewski, z pochodzenia Tatar; od 1500 marszałek nadworny litewski; 1506 pobił Tatarów pod Kleckiem; nie zatwierdzony przez Zygmunta I Starego na stanowisko marszałka zamordował wojewodę trockiego Jana Juriewicz.
„W roku 1509 włość Goniądzka po zdradzie Michała Glińskiego została przez Zygmunta I Starego oddana Radziwiłłom”.
Wtedy też z pewnością Michał Gliński utracił Nowy Dwór Biały. Przejął go Zygmunt I Stary.
Jan Sapieha - wojewoda podlaski
Abraham Ezefowicz - pochodził z rodu żydowskiego za wybitne usługi otrzymał szlachectwo polskie.
Konstanty Abrahamowicz - władał Nowym Dworem od 28.IX.1519 do 26.VI.1536.
Na uwagę zasługuje tu szczególnie ostatnie zdanie dokumentu, że po śmierci Bony dobra N. Dwór staną się własnością króla Zygmunta. a jeśli ten umrze nie pozostawiając męskiego potomka, przekazuje je swoim córkom. (podkr. moje - E. Ż)
Obecnie jest już powszechnie wiadomo, że król Zygmunt (syn Zygmunta I i Bony zmarł nie tylko nie doczekawszy się męskiego potomka, ale w ogóle bezpotomnie. Po nim wygasła dynastia Jagiellonów. Komu więc przypadł Nowy Dwór po śmierci Zygmunta Augusta.
Oryginał tłumaczenia posiadam do wglądu.
***
Wracam więc do pytania: Komu po śmierci królowej Bony miał przypaść Nowy Dwór? Nie budzi wątpliwości I -szy człon testamentu. Nowy dwór po śmierci Bony miał przypaść (przypadł) Zygmuntowi Augustowi. I tu dalszy człon ostatniego zdania:... „przekazuje je swoim córkom” jest mylący, bo kto przekazuje?... swoim córkom - to znaczy czyim córkom? Otóż II człon znaczy równie dobrze: ... a tylko na wypadek gdyby Zygmunt August zmarł bezpotomnie (w ogóle - co się zresztą, jak obecnie wiemy stało) Nowy Dwór miał przejść na jego siostry - to jest siostry Zygmunta Augusta - córki Bony, która musiała przekazać N. Dwór swoim córkom. i tak się stało. Być może ta wieloznaczność ostatniego zdania jest celowa i zamierzona. „Testament” (tj. ten dokument, który de facto nie jest „testamentem” sensu stricto) był pisany przed (lub) 26.VI.1536r. i wtedy nie wiadomo było, jak się sprawy genetycznie, a lepiej: genezy rodu ułożą. Dokument więc, dziś możne powiedzieć niemal w sposób proroczy, przewidywał i załatwiał ?regulował? pewne kwestie. Bo mogło być jeszcze np.: tak, że - załóżmy - Zygmunt August - umarł przed matką, tj. Boną i co wtedy z Nowym Dworem? Ktoś powie, że to wbrew naturze, bo matka „powinna” umrzeć przed synem. Zgoda. I tak się tym razem - istotnie - stało. Ale czy nie bywa czasem los złośliwy, że wbrew naturze „matka umiera później niż jej dziecko, tj. matka umiera przed dzieckiem.” Gdyby Zygmunt August - załóżmy umarł przed Boną, to Nowy Dwór (i pewnie nie tylko) przeszedłby na córki Bony (siostry Zygmunta Augusta). I tak się - istotnie - stało, właśnie dzięki takiemu sformułowaniu. Ale z innego powodu. Mianowicie z takiego, że Zygmunt August zmarł - w ogóle - bezpotomnie. W tym wypadku N. Dwór „przeszedł na córki”, a ściślej (i właściwie) na jedną z córek Bony - Annę Jagiellonkę - żonę Stefana Batorego. Przyszłość pokazała, w jak dużym stopniu przezorność Zygmunta I (Starego) była słuszną i dalekowzroczną. Powtarzam : Istotnie Zygmunt August zmarł bezpotomnie i po śmierci (w 1572r.) zgodnie z testamentem Nowy Dwór przeszedł na własność Anny Jagiellonki jednej z trzech sióstr Zygmunta Augusta - a córek Bony i Zygmunta I (Starego). Oprócz Anny była jeszcze Katarzyna Jagiellonka i Izabela Jagiellonka. Dlaczego akurat na Annę Jagiellonkę?
„Anna Jagiellonka (1523-1596), królowa Polski od 1575 roku, córka Zygmunta I Starego i Bony, żona Stefana Batorego (jak wiadomo - króla elekcyjnego) od 1576; po wymarciu Jagiellonów w linii męskiej, szlachta zobowiązała w 1574r. elekta do poślubienia Anny; Henryk Walezy nie dotrzymał obietnicy; w 1575r. szlachta okrzyknęła Annę Jagiellonkę królową Polski, przeznaczają jej na męża Stefana Batorego; po śmierci męża przeprowadziła elekcję swego siostrzeńca, Zygmunta III Wazy; zwolenniczka kontrreformacji; opiekunka Akademii Krakowskiej”
__________________
„Katarzyna Jagiellonka (1526-1583), królowa szwedzka, córka Zygmunta I Starego i Bony, matka Zygmunta III Wazy; od 1562 żona Jana, księcia finlandzkiego, późniejszego króla Szwecji; więziona wraz z mężem przez jego brata, króla Eryka XiV; w 1567r. odzyskała wolność”.
Widzimy więc, że losy sióstr poszły innymi drogami. I - oczywiste - że, Nowy Dwór przypadł w tej sytuacji Annie - przypadł od 1572 - tj. od śmierci Zygmunta Augusta, czy już wówczas, gdy Anna była królową (tj. od 1575 włącznie - E.Ż.). To trudno rozstrzygnąć.
_______________
„Namiestnikiem - dzierżawcą Nowego Dworu Białego - za Bony - był Żmudzin - Szymon Giec// Gec - ludność miejscowa wymawia też Giedź (dop. Giedzia) - herbu Gierałd.”
________________
„Jakub Świderski jako sekretarz Bony i podkomorzy wizki świadczy na dokumencie, wystawionym przez królową dla kościoła w Nowym Dworze, Pitrków 1.VIII.1547r. Bibl. Uniwer. w Wilnie rkps 44, f.
182.
____________________
A co zawierał dokument Bony wystawiony dla kościoła w Nowy Dworze? - Oto jest pytanie?
____________________
Najstarsze dokumenty dot. N. Dworu - te z czasów Bony są w Archiwum Państwowym w Grodnie, a nie wykluczone, że w Wilnie. Niegdyś to były polskie archiwa. Jak uzyskać do nich dostęp i wgląd - to zadanie władzy gminnej w Nowym Dworze, a może i władz polskich na wyższych szczeblach (E.Ż.)
____________________
Do 1589r. dobra nowodworskie w pow. sokólskim były to tzw. dobra „hospodarskie”, a od 1589 - dobra królewskie.
___________________
W ciągu XVI wieku okolice tutejsze zostały objęte poważną reformą rolną, tzw. „wołoczną pomiarą”. Powstają folwarki. Obszernie o ówczesnej reformie rolnej mówi Władysław Pociecha w książce „Królowa Bona (1494-1557) - t. III cyklu: „Czasy i ludzie Odrodzenia” - dotyczy królowej Bony - p. poz. 14 przypisów.
Uogólniając nieco można powiedzieć, że „wtórną cywilizację” tych terenów, po kilkuset letniej pustce osadniczej zawdzięczamy niezwykle pozytywnej, reformatorskiej działalności królowej Bony: i „pomiara włóczna”, i wytyczanie nowych traktów// szlaków drogowych , budowa wielu kościołów rz. - kat., i tzw. wsie „ulicówki (np. od Sokółki do Dąbrowy) i rozwój kultury rolnej (uprawy zbóż, sądownictwo, ogrodnictwo, warzywnictwo). Na wszystkim tym ta potężna królowa wycisnęła swoiste piętno.
Późniejsza, często negatywna ocena jej działalności przez jej współczesnych i potomnych ma inne źródła.
Tereny (a więc i ludzie) od Goniądza po Wilno zawdzięczają królowej Bonie naprawdę bardzo dużo.
„Na terytorium starostwa grodzieńskiego znajdowały się większe majątki prywatne stanowiące enklawy między dobrami królowej. Do nich należały Kwasówka i Nowy Dwór”
______________________
Takie właśnie enklawy prywatne likwidowała wszelkimi siłami królowa Bona. Stąd kupno przez Bonę Nowego Dworu - p. „szeroko” omawiany dokument Zygmunta I Starego z 26.VI.1536r.
_______________________
Takim dworem „hospodarskim” był Nowy Dwór. W l. 1589-1590 oddzielny został skarb królewski od publicznego i odtąd dobra „hospodarskie” dzieliły się na:
ekonomie królewskie - dochód z których był przeznaczony na utrzymanie dworu królewskiego,
starostwa i dzierżawy, które oddawano w dożywocie ludziom „dobrze zasłużonym” lub uposażano w nie urzędników”
_________________________
Ekonomie w XVII w dzieliły się na klucze, wójtostwa i wsie. W XVIII w wprowadzono tzw. gubornie łączące kilka kluczów.
Najstarsze wiadomości o ekonomii grodzieńskiej (do której należał też N. Dwór - E.Ż.) pochodzą z roku 1558.
Klucz nowodworski: miasto Nowy Dwór oraz wsie Bieniowce, Butrymowce, Jaginty, Grzebienie, Ogrodniki”.
W skład guberni sokólskiej wchodziły gminy : Sokółka, Sokolany, Kuźnica, Nowy Dwór, częściowo Janów, Szudziałowo, Odelsk. (wsie Łaźniki i Suchenicze)”.
Reformę zamieniającą pańszczyznę na czynsz zaczęto w ekonomii grodzieńskiej w r. 1650, a skończono w r. 1712. Zamieniano więc w ciągu 62 lat. Ale pośpiech!
Reskrypt królewski powoływał komisję: dany w Wilanowie 30 maja 1679r. Komisja rozpoczęła pracę na zamku w Grodnie 5.VII. 1679r., a ukończyła i podpisała 12.IV.1680r. w Nowym Dworze, wydając „ustawę generalną” dla ekonomii grodzieńskiej znoszącą folwarki i pracę pańszczyźnianą, a wprowadzają czynsze”
To już za Jana III Sobieskiego. Panował w latach 1674-1696.
„Zmiana pańszczyzny na czynsz nastąpiło w leśnictwie sokólskim i nowodworskim dopiero w pocz. XVIII w.”
Jak to z wykonawstwem ustaw już wtedy było, my Polacy wiemy obecnie aż nadto dobrze. Ustawy - ustawami - a życie szło swoją drogą.
Pańszczyzna w leśnictwach sokólskim, nowodworskim, perstuńskim i przełomskim trwała praktycznie do r. 1720.
Jeszcze w czasach mojej młodości, tuż po r. 1944 przezywano mieszkańców wsi Sieruciowce - „sześćdzionniki”, jako, że przez 6 dni w tygodniu byli zobowiązani odrabiać pańszczyznę w majątku Bobra Wielka i może też Mała Bobra.
Nie chcę, by to przezwisko zbiorowe znowu odżyło, nie mam tu zamiaru dokuczyć sympatycznym, wspaniałym ludziom tej wsi. Stwierdzam tylko - po prostu - fakt.
W latach 1766 -68 wprowadzono znów pańszczyznę za Stanisława Augusta Poniatowskiego. Stało się to za sprawą Antoniego Tyzenkauza, podskarbiego Wlk. Ks. Litewskiego, któremu w tym czasie ekonomia grodzieńska została wypuszczona w dzierżawę.
Do zwalczania „ morowego powietrza” niewiele się przydał zorganizowany w Nowym Dworze szpital, wyposażony w r. 1670 przez króla Michała, nadaniem trzech placów i 2 włók ziemi. Zdaniem dawniejszych szpitali było utrzymanie starych i ubogich. W dokumencie z r. 1830 wspomina się, że przed 70 laty, a więc około r. 1760 panowała w mieście i okolicy epidemia, która do tego stopnia wyniszczyła ludność, że w Nowym Dworze pozostało zaledwie 5 rodzin.
Potomkowie 4 - ech z tych rodzin zamieszkują w Nowym Dworze po dzień dzisiejszy. Są to rodziny Czerepuk, Kiziul (to przezwisko - pomyłkowo zanotowane przez autora materiałów źródłowych). Moim zdaniem chodzi o Raduchę (czyt. Ryduchę z ulicy Grodzieńskiej - E. Ż.), Łabieniec (autor pisze „dawniej Żabieniec”. Otóż mim zdaniem właśnie nie Żabieniec, a Łabieniec - pierwotnie mieszkaniec Łabna(msc), przybyły do Nowego Dworu. Pomyłka wynikła z podobieństwa liter w rękopisie. Czwartą rodziną był Drodżejko.
po epidemii 1760r. Antoni Tyzenhauz osadził w mieście osiedleńców z pobliskiej wsi Rogacze i Plebanowce. Odbudował również w mieście dwór klucza nowodworskiego. Za jego czasów, a więc niedługo po epidemii „miasteczko magdeburskie Nowy Dwór liczyło : dom wyjezdny - 1, domów rynkowych - 10, domów rolniczych - 45, chat prywatnych - 13.
W r. 1836 miejscowy ksiądz odegrał bardzo istotną rolę w zasiedlanie Nowego Dworu. Mianowicie zebrał i osadził na ziemi kościelnej część ludności z Rogacz i Plebanowiec.
Wydaje mi się, że odzwierciedleniem tego była Jurzdyka (obecnie ulica Szkolna) ongiś samodzielna na jurysdykcji (prawie) Kościelnej. Samodzielną też wsią w kluczu nowodworskim była wieś Ogrodniki (obecnie jako ulica Ogrodowa).
W roku 1843 pierwsza tzw. lustracja nadzieliła im ziemię miejską. No właśnie! Dalej jest mowa o tym, że w ten sposób powstała wieś Juryzdyka. Przypisana ona była do gminy; dopiero po wojnie światowej ją i przedmieście Ogrodniki przyłączono do miasta.
W przeszłości przedmieściem Nowego Dworu była odległa od miasta (5-7 - zależy jak mierzyć - E.Ż.), wieś Chworościany.
_______________________
Rozporządzeniem Rady Ministrów z 28 maja 1934r. (Dz. Urz. RP Nr 48 poz. 420) miasta Nowy Dwór i Odelsk wcielone zostały do gmin wiejskich. Uczyniono to ze względu niemożności pokrycia przez małe i podupadłe miasteczka kosztów administracji miejskiej. W ten sposób utraciło byt samodzielny miasto (chodzi o N. D.) istniejące od z góry czterech wieków, mające w herbie swym „lwa z muru”(!), CZY „Pieczęć Lwa z muru”. Król Władysław IV w r. 1573 nadał dla Nowego Dworu prawa magdeburskie oraz herb - „pieczęć lwa z muru”. I właściwie w tym miejscu mógłbym zakończyć relację z dziejów Nowego Dworu. Mógłbym zakończyć tym smutnym akcentem. Ale nie zrobię tego , byłoby to - bowiem- z mojej strony bardzo złe posunięcie. A przypominam „starodawne dzieje” przecież „ku pokrzepieniu serc” rodaków by się nie rozczulać i nie używać określeń Kochanych ziomków...
Powiem inaczej : ta decyzja administracyjna z dnia na dzień niczego nie zmieniła w codziennym życiu przeciętnego mieszkańca Nowego Dworu. Była to decyzja formalna. I w dalszym ciągu to samo słońce świeciło nad N. Dworem i ten sam deszcz padał. No cóż?! Jednak coś się zmieniło! Coś w sercach ludzi jakby pękło! Taki los zdarza się nie tylko ludziom, ale i całym miastom, że coś się nagle lub po pewnym czasie zmienia. Wiele miejscowości (miast) naszego terenu spotkał podobny los. Weźmy tylko dla przykładu Knyszyn lub Tykocin.
Nowy Dwór został pozbawiony praw miejskich ze względu na niemożność pokrycia przez małe i podupadłe miasteczko kosztów administracji miejskiej.”
Należy pod tym rozumieć nie tylko koszty utrzymania administracji, tj. pensje, ale koszty znacznie szersze, związane z utrzymaniem „służb komunalnych”. itp.
***
Wracam jeszcze raz do czasów królowej Bony , która w roku 1524 przejęła ogromne dobra królewskie w Wlk. Ks. Litewskim i dzięki reformom której nastąpiły nowe istotne zmiany w strukturze osadnictwa.
Otóż szczególnie szeroko była przeprowadzona reforma rolna/ „pomiara włóczna” w wielkich dobrach grodzieńskich, posiadających rozległe puszcze. Pierwsze z nowych wsi zakładanych już w sposób zorganizowany powstały u wejścia w puszczę 3 dróg łączących Litwę z Koroną. O tych 3 traktach/ drogach już wspominałem. Przy drodze z Nowego Dworu do Goniądza i w jej pobliżu były Grzebienie, Jaczno z cerkwią, Szostaki, Grodzisk (dziś Grodziszczany), może też już wtedy Stock i Dąbrowa. Przy drodze Kuźnicko-goniądzkiej powstały Zwierzany, Siemianowicze (Starowlany), Śniczany, Jurasze, Hliniszcze (dziś : Gliniszcze) a u początku drogi Sokołdzko - knyszyńskiej wieś Sokołdka (dziś: Sokółka - m.), Bohusze Stare, Krasny Bór (dziś Kraśniany) i może Kamionka Stara.
W wyniku „pomiary własnej” przeprowadzanej przez ok. 30 lat powstały duże, zwarte wsie tak na terenach starego jak i nowego osadnictwa. Między Biebrzą i Czarną Hańczą osadnictwo dotarło do rz. Wołkusz. Na południe od Biebrzy powstał między dworem Kamienna a Sokółka ciąg wsi zwany nieoficjalnie Długą Wsią, a obejmujący wsie : Kamienna, Osmołowszczyzna, Poborcze, Służki - Bojary, Małyszówka, Dąbrowa , Jasionówka, Brzozowo, Berwicha (dziś Bierwicha), Jakowla(nazwa w 1569r.) dziś Siekierka, Makowicze (dziś Makowlany), Pohanica, Racewo, Jacewicze (dziś Jacowlany) Sokolany, Woroniany, Krasny Bór (Kraśniany), Sokołdka, Bohusze (Stare), Sobaczyńce(Kamionka Nowa), Zubowicze (Knyszewicze), Słoja, Szudziałowo, Ostrów, Sanniki, Kruszyniany, Żylicze Wielki (Nietupa), Skroklaki, by na tym poprzestać gdyż wykracza to zbyt daleko poza omawiany teren w mojej relacji, tj. niniejszej pracy.
Dla tych zasiedlających się terenów założono miasto Kuźnicę (w 1536r), Nowy Dwór (przed 1539r.) i rozbudowano Krynki. (p. J. Wiśniewski „Zarys dziejów osadnictwa na Białostocczyźnie”.
***
Znałem osobiście p. Docenta Jerzego Wiśniewskiego. Miałem to szczęście w życiu spotkać się z nim na kilku konferencjach językoznawczych BTN, którym przewodniczyła p. prof. Antonina Obrębska - Jabłońska.
Nie wstydzę się czerpać pełnymi garściami wiadomości z Jego publikacji. W braku dostępu do innych źródeł prace Jerzego Wiśniewskiego są kopalnią wiedzy o osadnictwie na terenach dzisiejszej Białostocczyzny. Był to ponad przeciętność pracowity człowiek i niezwykle solidny badacz. Zmarł na zawał serca; z pewnością już po 13.XI. 1971r. Mam to szczęście, że mogę upowszechniać wyniki Jego badań naukowych a ja - no cóż ja? Nie pretenduję do rangi badacza - naukowca. Jestem tylko skromnym „medium przekaźnikowym”. Chcę zachować te cenne wiadomości dla potomnych.
***
„Nowe zniszczenia wojenne, nowe straty ludnościowe przyniosły związane z wojną północną i anarchią w kraju przechody wojsk szwedzkich, rosyjskich, saskich i polskich. Policzmy: „Pomiarę włóczną” rozpoczęła Bona ok. r. 1540. „Pomiarę” przeprowadzano ok.. 30 lat, a więc zakończono ok. r. 1570. Do r. 1704 minęło 134 lata. Miał to być okres rozkwitu tych terenów. A ileż w międzyczasie było wojen? Proszę przypomnieć historię Polski i państw ościennych. Dlaczego sięgam i wspominam tu rok 1704? Otóż w „Kurierze Podlaskim”, nr 191 (2608) z 1-3 X. 1993. zamieszczony jest art. p. Piotra Bajko, „ Dżuma w Białowieży”. Autor podaje tam, że cytuję: „Przed około 300 laty (a więc byłby to rok 1693) w osadzie o nazwie Krysztapowo, która znajdowała się w miejscu dzisiaj zajmowanym przez Osiedla Wojciechówka i Centura w osadzie wystąpiła epidemia dżumy. Ludzie padali jak muchy, a żywi nie nadążali grzebać zmarłych - mówi przekaz. Nieliczni pozostali przy życiu mieszkańcy umyślili, że zarażone zabudowania spalą, a sami przeniosą się w inne miejsce na powstającej Polanie Białowieskiej. Tak też się stało”.
Autor powołuje się w swoim artykule na publikację Ireny Grochowskiej, zamieszczoną w numerze 2/1993 „Białostocczyzny”, dotyczącą dżumy. Dotarłem do tego numeru w czytelni Biblioteki Miejskiej w Sokółce. Istotnie i tu znów cytuję za Piotrem Bajko: „Autorka podaje, iż dżumę przywlekły do Polski w 1701r. szwedzkie wojska. Eksplozja epidemii miała miejsce w latach 1704-1714. W naszym regionie odnotowano jej obecność m. in. w Drohiczynie, Gródku, Wiźnie, Szczuczynie”.
A więc wszystko tu nam się zgadza. Potwierdza to moje informacje o epidemii dżumy w N. Dworze o wymarciu wsi Kopny i Jatwiezi (to inne czasy); legenda, a raczej przekaz ustny mówi, że w Jagintach ocalała tylko 1 kobieta, która przeniosła się potem do Nowego Dworu. niestety nie potrafię jeszcze umiejscowić tego faktu w czasie. Nie nazywałbym natomiast tego legendą, a przekazem ustnym, który przetrwał całe wieki przekazywany z pokolenia na pokolenie. Legenda - to owszem też przekaz ustny, ale nie tylko ta cecha decyduje, czy utwór jest legendą czy nie.
***
„Wojska w czasie przemarszów spaliły i zrabowały wiele wsi. Przywleczone przez nie zakaźne choroby (cholera, dżuma) spowodowałyby śmierć tysięcy ludzi w północnej Polsce. Chłopi opuszczali swe wsie, uciekając przed wojskami i zarazą. Nie zmieniło to jednak obrazu etnicznego. Miejsce wymarłych w wielu wsiach starych rodów zajęli ich krewni lub sąsiedzi z tych samych lub sąsiednich wsi.”
***
„Proces zasiedlania ziem woj. białostockiego zakończył się definitywnie w końcu XVIII w”. Postępował stopniowo proces polonizacji, najsilniejszy w północnej części, a słabszy w południowej.
W XIX w już nie prowadzono na większą skalę zasiedlania nowych terenów. Zakończono skolonizowanie fragmentu Puszczy Nowodworskiej (lasy zwane Rzadkolesie, Olsza i Hajnówka), osadnictwo wschodnie połączyło się z zachodnim.”
***
Po II wojnie światowej w wyniku podniesienia się wykształcenia ludności, migracji ze wsi do miasta, rozpowszechnienie się radia i telewizji następuje zanik i zacieranie się różnic etnicznych, językowych, kulturowych i społecznych.
ROZDZIAŁ III. PRZYNALEŻNOŚĆ ADMINISTRACYJNA MIASTA I GMINY NOWY DWÓR
od II poł. XIII wieku do 1414r. cały powiat sokólski, a więc w tym i gmina Nowy Dwór należała do księstwa grodzieńskiego w województwie trockim. „Pierwsze województwo podlaskie utworzone zostało w 1520 roku : co do tego zgadzają się historycy, chociaż znaleziono już wzmiankę z 1513r. o „województwie podlaskim” - wyjaśnia Tomasz Popławski” Drugi raz „województwo podlaskie rok 2000”. „Województwo podlaskie według mapy Anno Domini 1795 miało stolicę w Drohiczynie, a Białystok leżał przy zachodniej granicy. Wasilków wchodził już w skład województwa trockiego, (od m. Troki - E.Ż.) podobnie jak Sokółka... (a więc też z pewnością i Nowy Dwór. A województwo trockie znajdowało się w Wlk. Ks. Litewskim
od roku...? przyjmijmy umowną datę 1504 (zbudowany i wyposażony przez króla Aleksandra Jagiellończyka obecny kościół rzymsko - katolicki w N. Dworze.) do r. 1508 do Michała Glińskiego. W r. 1508 Michał Gliński uciekł do Moskwy;
od 1508 - 1510: Zygmunt Stary w r. 1508 zastawił Nowy dwór swemu pisarzowi i marszałkowi Janowi Sapieże; a więc od 1508 do 1510 Nowy Dwór należał do Jana Sapiehy.
1510 - 1519 : W r. 1510 Abraham Ezefowicz wykupił Nowy Dwór (za zezwoleniem króla Zygmunta I Starego) od Jana Sapiehy za 1000 florenów węg. (= 1000 zł polskich w zlocie); a więc od 1510 do 28.IX.1519r. Nowym Dworem władał Abraham Ezefowicz zapisał Nowy Dwór swemu synowi Konstantynowi Abrahamowiczowi;
od 28.IX.1519 do 26.VI.1536 Nowy Dwór należał do Konstantyna Abrahamowicza;
od 26.VI.1536 do 1557r. Nowy Dwór należał do królowej Bony 26.VI.36r. w Wilnie Zygmunt I Stary potwierdził wykupienie N. Dworu od Konstantyna Abrahamowicza - p. przytoczony w tej pracy „Dokument”. W 1557r. umarła Bona.
od 1557r. do 1572 Nowym Dworem władał król Zygmunt August. Zygmunt August zm. w 1572r.
od 1572r. do 1596r. zgodnie z testamentem // „dokumentem” str. .... (tekst łac.) pracy Nowy Dwór - do Anny Jagiellonki.
od roku 1596 (śm. A. J.) do r. 1632 nowy Dwór mógł należeć do Zygmunta III Wazy, który panował od roku 1587 do 1632 r. W 1632r. - Waza zmarł. Po nim panował jego syn - Władysław IV z dynastii Wazów (panował w latach 1632-1648) i do niego mógł należeć - i zapewne należał N. Dwór. należał też do kolejnych królów polskich jako dwór „Hospodarski”.
od 1795r. (III rozbiór Polski) - przyznano tereny Prusom w roku 1794, a weszli w ich posiadanie w r. 1795 do 7.VII.1807r. (pokój w Tylży);
pow. sokólski (a więc i Nowy Dwór - gmina i miasto) należały do zaboru pruskiego - do tzw. Prus Nowowschodnich - Ost Neuen Preussen.
od 1807r. do ok. 15.VIII. 1915r. (jest to data zajęcia Różanegostoku przez Niemców w I wojnie światowej) pow. sokólski (też i N. Dwór) znalazł się pod zaborem rosyjskim. 15.VIII.1915r. Niemcy przepędzili Rosjan.
a). w latach 1815-1842 istniał tzw. obwód białostocki w Cesarstwie Rosyjskim;
b). w 1842r. obwód białostocki włączono do guberni grodzieńskiej. Stąd Wincenty Eynarowicz - obywatel ziemski grodzieńskiej.
- od około 15.VIII.1915r. - tereny Sokólszczyzny zajęły wojska niemieckie, a więc
- od 15.VIII.1915. do listopada 1918r. powiat sokólski należał do Niemiec. Niemcy
opuścili powiat w listopadzie 1918, lecz po paru tygodniach wrócili i ostatecznie
odeszli dopiero w końcu kwietnia 1919 roku.
- czyli od XI. 1918 - do IV.1919 - pow. sokólski znów należał do Niemiec.
- od końca kwietnia 1919r. do 17 września 1939r. tereny te należały do II
Rzeczypospolitej (Polskiej);
- po 1.IX.1939r. Niemcy zajęli Sokółkę (też chyba N. Dwór), by potem na mocy
porozumienia Ribbentrop Mołotow oddać je sowietom;
- od 17.IX.1939r. do 22.VI.1941r. powiat sokólski (w tym gm. Nowy Dwór) - pod
administracją radziecką.
Już 3.IX.1939r. w Nowym Dworze pojawiło się trzech lub czterech zawiadowców niemieckich - na motocyklach i opuścili natychmiast N. Dwór
- od 22.VI.1941 do ok. 27.VII.1944r. Białostocczyzna była pod okupacją niemiecką:
19.VII.1944 - zdobyte i spalone przez wojska radzieckie Jaginty
24.VII.1944 - wyzwolona Sokółka
27.VII.1944 - wyzwolony Białystok.
- od ok. 24 VII.1944r. (kiedy wyzwolony N. Dwór?) - do końca grudnia 1955 gmina
Nowy Dwór była w powiecie sokólskim, województwa białostockiego.
- od 1.I.1956r. do 5.VI.1975r. gmina Nowy Dwór należała do powiatu dąbrowskiego
(już Dąbrowa z dodanym określeniem „ Białostocka”), w woj. białostockim;
- od 5. Vi.1975r. (likwidacja powiatów i ustanowienie z 17, aż 49 województw - za
Edwarda Gierka - jako I Sekretarza KC PZPR); gmina Nowy Dwór jest samodzielną
jednostką administracyjną, w oj. białostockim.
Stan ten istnieje do chwili obecnej, to jest do dnia 24 kwietnia 1998r., gdy piszę te słowa.
***
Nowy Dwór został „wyzwolony” przez działające na tym kierunku 35 i 41 korpusy armijne 3 Armii Radzieckiej dowodzonej przez gen. A. Gorbatowa, w składzie III Frontu Białoruskiego pod dowództwem marszałka ZSRR Konstantego Rokosawskiego. Znam to z autopsji.
ROZDZIAŁ IV PROBLEM HERBU NOWODWORSKIEGO
O tym, że miasto Nowy Dwór posiadało własny herb wspomina Walerian Bujnowski w cytowanej tu często pracy pt. Powiat Sokólski. Jego przyszłość i stan obecny.
Ten „stan obecny” to dla W. Bujnowskiego lata do roku 1934, kiedy pisał swoją pracę dyplomową. Otóż wspomina on, że „... w ten sposób utraciło, (tracąc prawa miejskie) byt samodzielny miasto istniejące od z górą czterech wieków mające w herbie swym „Lwa z nuru”
I tyle. Dla W. Bujnowskiego widocznie było tu wszystko jasne, tj. zrozumiałe i oczywiste. Dla mnie takie jasne i oczywiste to już nie jest. Dlaczego zastosował tu cudzysłów? A może zastosowały go tylko stenotypistki przenoszące tekst oryginału książki na maszynopis? Może to ich tylko „skrót myślowy”? A co znaczy sformułowanie: „... z muru”. Być może to zwykła pomyłka drukarska w maszynopisie i powinno być „.. z muru” zamiast : „..z nuru”, czyli m., zamiast n; niby tylko różnica jednej sąsiedniej literki, a proszę ile niejasności; albo może powinno być „.. z Nuru” - od miasta Nur; ale co mógłby mieć Nur z miastem Nowy Dwór wspólnego? A więc tylko można tu mnożyć pytania . W dostępnej dla mnie lekturze Marian Gumowskiego, Herby miast polskich, „Arkady”, W-wa 1960, ani u B. Paprockiego, Herby rycerstwa polskiego, Kraków 1858 (czy 1958?) wzmianki o herbie Nowy Dwór brak.
Zachowały się natomiast do czasów niemal współczesnych (np.: roku 1968) ustne przekazy najstarszych wówczas mieszkańców Nowego Dworu o istnieniu ongiś herbu tego miasta.
Przekazuję więc najważniejsze informacje o herbach miast w ogóle. Może pomogą nam te informacje natrafić na ślad herbu miasta Nowy Dwór.
Otóż herby miast - ozdabiały przedmioty własności miejskiej i występowały na wszystkich jego pieczęciach (były to okrągłe pieczęcie).
Magistrat dekorował swoim herbem bramy, sale, drzwi itd. Herby miast są przeważnie jednopolowe i umieszczone w polu bez tarczy. Jeśli występuje tarcza, to herb właściwy stanowi to, co jest wewnątrz niej. To co poza tarczą - to tylko dekoracja herbowa. Gdy miejscowość uzyskała prawa miejskie wówczas otrzymywała herb.
Były miasta na prawie magdeburskim (tak N. Dwór), chełmskie (woj. olsztyńskie i bydgoskie), lubeckim (na wybrzeżu pomorskim) i na prawie średzkim (na Śląsku).
Miasta często same sobie herb stwarzały.
Przywilej herbowy to zwykle pergamin, na którym wśród obszernego tekstu wymalowany jest w kolorach herb miasta.
Malowidła takiego nie mają tylko najstarsze przywileje, poch. z XV w. Natomiast dokumenty późniejsze mają je zawsze.
Wykaz miast herbowych podany jest w porządku alfabetycznym z oznaczeniem roku wystawienia dokumentu i z imieniem nadawcy. Uwaga: Niestety - nie ma w wykazie Nowego Dworu ale jest to wykaz niepełny Brak tam nie tylko Nowego Dworu ale i innych miast herbowych, np.: Sokółki, Białegostoku.
_____________________________
O charakterze zaś okolicy mówi różnego rodzaju zwierzyna np. lew-Krynki. Nowy Dwór też miał w herbie lwa. A może lwa w herbie mają miasta królewskie ?
Brak przy lwie Nowego Dworu. Ale nowego Dworu brak i przy Żubrze lub turze. Nur - to nazwa miasta. Nur w herbie miał ptaka nurka.
_____________________________
W czasie różnej zawieruchy dziejowej: epidemie, wojny, pożary jakim ulegał Nowy Dwór chyba nie umożliwią obecnie trafienia na ślad herbu.
ROZDZIAŁ V STOSUNKI LUDNOŚCIOWE W NOWYM DWORZE.
Najpierw kilka uwag ogólnych : Nowy Dwór położony jest na Nizinie Północno - Podlaskiej, w urozmaiconym polodowcowym terenie, u źródeł rzeki Biebrzy. Rzeka ta wypływa ze źródeł kolonii Talki, z łąki pana Toczko, nieopodal wsi Synkowce położonej na płd. zachód od Nowego Dworu. Od źródeł do stawów w Bobrze Wielkiej zwana jest przez miejscową ludność Bobrówką, a aż do ujścia rz. Nurki - Bobrą.
Nazwy : Bobrówka, Bobra wychodzą - chyba - obecnie stopniowo z użycia. Pierwszym prawobrzeżnym dopływem Biebrzy jest strumyk Andrekowszczyzna wypływająca koło starych torów kolejowych - w pobliżu cmentarza rzymsko- katolickiego, a wpadająca do Biebrzy już przed lasem Chojnowszczyzna.
Rz. Biebrza na swym krętym ok. 7 km biegu od źródeł do stawów w Bobrze nabiera tyle wody, że zasila w wodę stawy bobrzańskie (obecnie - niestety - mocno zaniedbane) i na tym odcinku osiąga różnicę poziomów ok. 40 m. (wg Bujnowskiego). Dalej toczy się łagodniejszym nurtem aż do ujścia rz. Nurki. Niestety rzeka czysta i bystra (a przynajmniej jej wody ongiś czyste) nie jest gospodarczo wykorzystana przez obecnych gospodarzy gminy (niebawem też pewnie ponownie powiatu sokólskiego i woj. białostockiego. Uchodzi niewykorzystana - w siną dal, to bogactwo nowodworskiej ziemi. Były „niby badania” i „niby próby” zahamowania wód Biebrzy na mostku k. pana Łabana Czesława; ale to wszystko w wyniku ważniejszych problemów (też ostatnio powodziowych w Polsce) i nie tylko z tego co wiem spełzło na niczym. Czy na zawsze i na jak długo? Oto moje pytanie do miejscowego przyszłego samorządu i władz administracyjnych. O zorganizowanej turystyce - do ujścia rz. Biebrzy, też nad granicą i nie tylko na razie nic nie mogę powiedzieć ani dobrego, ani złego - ponadto że nic - po prostu - nie ma . A słowo „turystyka” „turyści” zostało w ogóle sprofanowane i to w całej Polsce; oznacza ono - po prostu - „handel”, „handlarzy” o charakterze międzypaństwowym, by nie uogólniać zbyt daleko - handlarzy międzynarodowych.
***
Układ urbanistyczny Nowego Dworu powstał w XVI wieku z centralnie usytuowanym rynkiem o ulicach wybiegających z narożników. Nazwy ulic: Bobrzańska, Dąbrowska, Kuźnicka Grodzieńska, Sidrzańska niedwuznacznie wskazują dokąd one prowadzą zresztą ul. Szkolna też - „do szkoły”. Tak jest z nazwami ulic nie tylko w Nowym Dworze, ale np.: w Krynkach, Sokółce, ale to wymaga szczegółowego omówienia, bo np.: w miastach nazywano - szczególnie po II wojnie światowej - nazwy ulicom od nazwisk różnych bohaterów i „gierojów”, które to nazwy w innej rzeczywistości społeczno - politycznej są często i w pośpiechu i bezmyślnie i w sposób kosztowny, acz groteskowy - obecnie zmieniane. Nie czas tu i miejsce, by o tym obszernie pisać. Temat to taki obszerny, że może być obiektem oddzielnego studium.
***
W r. 1857 N. Dwór liczył 899 mieszkańców, w tym 355 Żydów.
W r. 1921było 1222 mieszkańców, w tym: - rzym.- katol. - 728, prawosławnych - 88; ewangelików - 4; Żydów 402 i 237 domów ;
W r. 1931 - ogółem 1605 mieszkańców. Powierzchnia gminy Nowy Dwór w r. 1918 wynosiła 156,8 km2 . Na dzień 1.I.1934r. (a więc w momencie wejścia utraty praw miejskich) m. Nowy Dwór - powierzchnia ogółem 23,6 km 2, a ludności 1.651. Gęstość zaludnienia w gminie Nowy Dwór w dniu 1.I.1934 na 1 km2 44 osoby ; zaś liczba ludności na 100 ha ziemi użytkowanej rolniczo 50,6 osoby.
Na dzień 1.I.1934r. było w Nowym Dworze około 600 Żydów; dla porównania : w Janowie - 1100; w Korycinie - 340; w Kuźnicy - 550; w Odelsku - 110; w Sidrze - 374. Razem ok. 3000.
W roku 1980 w Nowym Dworze było : ogółem - 97 nazwisk, nosiły je 222 rodziny. Mieszkańców ogółem - 907, w tym 393 mężczyzn, 499 - kobiet, 15 - przybysze. Przybysze to osoby przybyłe do Nowego Dworu po II wojnie światowej ale nie zameldowani na stałe; nie mieszkający więc na stałe, np.: nauczyciele.
***
W roku 1679 N. Dwór miał 5 ulic i rynek. Zamieszkiwały 103 rodziny, w tym 17 rodzin to rzemieślnicy i 10 rodzin trudniących się handlem.
W roku 1807 w N. Dworze zamieszkiwało 599 osób. Miasteczko stało się własnością Niejelowych przypuszczalnie z 99 - cioma włóknami ziemi, które im niegdyś nadano wraz z przywilejami miejskimi”. Ojej! Tu mi się nie zgadza. Dane te zaczerpnąłem z pracy magisterskiej p. Jadwigi Juchniewicz, „Elementy wschodniosłowiańskie w antroponimii wsi Nowy Dwór” pisanej na ówczesnej Filii Uniwersytetu W- wskiego w Białymstoku, Niestety wiele danych mi się nie zgadza w tej pracy w porównaniu z innymi źródłami.
W roku 1886 było 1300 mieszkańców, 202 domy mieszkalne, kościół, cerkiew, 2 bożnice, szkoła oraz 4 sklepy. W r. 1910 - ok. 2000 m.-ców (jest to maksymalna liczba jaką osiągnął Nowy Dwór).
Mogę służyć jedynie do porównań sytuacji w N. Dworze w poszczególnych latach, ale już np.: nie można porównać z innymi miasteczkami tego typu. Wyjątkiem tu jest jedynie informacja o Żydach na dzień 1.I.1934.
Zebranie porównawczych danych jest bardzo trudne ze względu na brak źródeł i bardzo pracochłonne. Na to mnie w chwili obecnej nie stać.
Bardziej i bliżej zainteresowanych odsyłam tu do pozycji Bujnowskiego: „Powiat sokólski, jego przeszłość i stan obecny”.
ROZDZIAŁ VI ZABYTKI
Z dawnych czasów został jedynie kościół rzymsko - katolicki z dzwonnicą, wybudowany i wyposażony przez króla Aleksandra Jagiellonczyka w 1504r. Objął władzę w r. 1492 w Wlk. Ks. Litewskim. Zmarł bezpotomnie w wieku 45 lat.
Oprócz kościoła katolickiego Nowy Dwór posiadał również drewniany kościół unicki. Kiedy on powstał nie wiadomo, w każdym bądź razie istniał już w XVIII wieku (wg ks. Jana Kurczewskiego, Biskupstwo wileński).
Po powstaniu 1863r. rząd rosyjski skasował kościół unicki; postawiono z niego kaplicę na cmentarzu prawosławnym. Kaplicę tę zniszczyli Niemcy w 1915r.
Naprzeciw dawnego kościoła unickiego rząd rosyjski postawił drewnianą cerkiew i osadził popa, gdyż przedtem w N. Dworze byli tylko katolicy i unici. Cerkiew w czasie I wojny światowej używali Niemcy na skład zboża. Po opuszczeniu miasta przez okupanta, dach cerkwi i części ścian rozebrała miejscowa ludność, a sprzęty cerkiewne zostały odesłane dziekanowi prawosławnemu w Sokółce.
W osadzie były 2 bożnice; jedna większa i piętrowa zbudowana z cegły przed I wojną światową, druga drewniana licząca ponad 100 lat posiadająca więc wartość zabytkową.
W latach II wojny światowej miejscowa ludność rozebrała cerkiew i obie bożnice. Po II wojnie światowej cerkiew miejscową ludność prawosławna wybudowała ponownie. I ona obecnie jest .
Bożnic brak.
Starodawny ratusz, w którym odbywały się sądy miejskie został rozebrany około 1858r.
Mniej więcej w tym czasie (ok. r. 1858) unieruchomiono dwie gorzelnie istniejące w mieście.
Jedna gorzelnie stała przy obecnym placu rynkowym, druga przy ul. Sidrzańskiej. Jedna z synagog stała do II wojny światowej tuż za dzisiejszym barem „Graniczanka”, a więc również przy placurynkowym (obecnie park), po jego płd stronie.
O pół kilometra za miastem (za torami kolejowymi - na wzgórku - przy tzw. „ starej drodze” - w kierunku wsi Jaginty) stała szubienica miejska; jak wiadomo Nowy Dwór i Odelsk (też - chyba - Brzostowica Wielka - za granicą - od strony Krynek) były miejscami zasłania skazańców z Korony i Litwy. Tym faktem między innymi - tłumaczę - mozaikę tzn. różnorodność nazwisk (też przezwisk) w Nowym Dworze i w ogóle na tych terenach.
Druga szubienica stała na cmentarzu prawosławnym ; pole to nazywano jeszcze w latach 30-tych XIX wieku „placem katowskim”.
Obecnie już ta nazwa - chyba - zanikła. Może pamiętają ją jedynie najstarsi nowodworcy.
Po utracie praw miejskich (28.V.1934), które to prawa odebrano - akurat - nieprawnie// bezprawnie. Zarząd Miejski przez szereg lat ( no, najwyżej przez 6 lat, bo w 1939r. przerwała to II wojna światowa), prowadził proces z Rządem II RP.
Przy Zarządzie Gminy (do r. 1934 magistratu) istniało małe archiwum aktów dawnych. Wiele akt znajduje się obecnie w archiwach wileńskich lub w archiwum grodzieńskim. Archiwum kościelne było stosunkowo zasobne, ale mocno zniszczone i zaniedbane. Potwierdza to moje wcześniejsze stwierdzenia zawarte przy omawianiu dokumentów przywilejowych.
Mam tu serdeczną prośbę do mieszkańców N. Dworu. Prośba dotyczy tych mieszkańców którzy książki, dokumenty, akta i inne archiwalia posiadają (a zabrali je często zabezpieczając w ten sposób przed dewastacją lub wywózką przez najeźdźców - grabieżców); proszę by te archiwalia zwrócili do gminy, bądź do parafii, a najlepiej do Biblioteki Publicznej w Nowym Dworze.
Ewentualne przechowywanie tych eksponatów (i innych) i liczenie na wielką forsę z powodu „wzrastania” ich wartość i historycznej naprawdę nie ma sensu. Nikt ich od was za grosze nie kupi. Część dokumentów może być poza Nowym Dworem i bynajmniej nie w Wilnie, czy Grodnie.
***
W 1934 . N. Dwór posiadał około 20 sklepów, agencję pocztowo - telegraficzną, urząd gminy, posterunek policji państwowej, czteroklasową szkołę powszechną (do 1929 roku było 7 klas), aptekę i od roku 1929 lekarza rejonowego prowadzącego miejscową przychodnię przeciwgruźliczą i przeciwjagliczą.
W Nowym Dworze były trzy cmentarze: rzymsko- katolicki, prawosławny i żydowski. Na cmentarzu rz.-kat. do chwili obecnej (1998r.) jest kaplica pogrzebowa, rodzina rodu Eynarowiczów (m. in. właściciel Kudrawki).
W latach II Rzeczypospolitej warunki komunikacyjne były dobre. Nowy Dwór leżał opodal szosy grodzieńsko - goniądzkiej.
Stacja kolejowa Bielany kolei żelaznej Grodno - Suwałki odległa była 3 km drogą bitą od osady. Z Grodnem i okolicznymi miasteczkami istniało poza tym połączenie autobusowe. A co najważniejsze - pobliskiej granicy państwowej nie było.
***
Jakie są obecnie różnice i stan proszę pozwolić mi nie pisać o tym, bo płakać mi się chce i ciemno w oczach robi.
Stan obecny określili niektórzy dowcipnie „ścianą wschodnią”. Zanikło natomiast pojęcie „Polska B”, pewnie dlatego, że gdyby literami określać to należałoby użyć dalszych liter od początku alfabetu łacińskiego, niż litery „B”. No cóż? Niestety! Pewnie, że są i plusy gdyby ktoś chciał się ich doszukać. Nie polemizujmy lepiej.
ROZDZIAŁ VII PUSZCZA NOWODWORSKA
Pod koniec XIV wieku i na pocz. XV wieku ziemie nadbiebrzańskie, nadnarwiańskie i nadbużańskie oddzielał od rdzennego państwa litewskiego i ziemi nad Niemnem ogromny pas puszcz, ciągnących się od bagien poleskich po dawne puszcze jackwieskie. Pas ten został między 1469 a 1476r. podzielony na części zwane puszczami, podległymi poszczególnym zamkom i dworom panującego.
Granice puszcz nie tylko ustalały ich podległość administracyjną i gospodarczą, ale również wytyczały zasięg oddziaływania wpływów i kierunków nowego osadnictwa, a więc tym samym i jego charakter etniczny.
Puszcza Bielska - wpływ ludności nadbużańskiej;
Puszcza Kamieniecka - wpływ ludności brzeskiej
Puszcza Goniądzka - wpływ ludności nadbiebrzańskiej
Puszcza Wołpiańska - wpływ ludności nadroskiej i nadświsłockiej ;
Puszczę Grodzieńską objęła swą penetracją i różnoraką działalnością gospodarczą ludność nadniemeńska.
***
Po 1500r. kniaź Michał Gliński, Mikołaj Radziwiłł i jego synowie prowadzili dalej kolonizację dawnego pow. goniądzkiego. Do 1529r. założyli w sumie ok. 30 wsi i dwór Knyszyn.
W 1520r. formalnie utworzono nowe woj. podlaskie, obejmujące ziemie leżące za puszczą wzdłuż granicy Lachów.
W pocz. XV wieku Puszcza Grodzieńska obejmowała ziemie pokryte jednolitym kompleksem leśnym rozciągającym się od Narwi do Niemna i na północ po rz. Szeszupę. W I okresie kolonizacja Puszczy Grodzieńskiej kierunki i zasięg nowego osadnictwa wytyczały główne drogi, o których mówiłem w rozdziale II tej pracy - dotyczącego osadnictwa .
Dwory : Krynki (jest w 1429), Kołodzieżna (jest 1486), Białowieża (jest w 1409). W roku 1492 pierwsza w tych stronach parafia katolicka w Odelsku. Starsza od niej jedynie parafia w Grodnie, którą założył W. Książe litewski Witold przed 1430r. (J. Wiśniewski, Zarys .... AGWB, I, s. 19, 1), Molawicze (obecnie Malowicze (jest w 1521), Sokołda (dziś Sokółka) (jest w 1524), Kuźnica (jest 1508); wieś Chilmony (wzmiankowane w 1505), Nowy Dwór Biały (wzm. 1504).
Kolonizacja i olbrzymie obszary Puszczy Grodzieńskiej spowodowały konieczność jej podziału na mniejsze jednostki administracyjne. Na początku wieku XVI wydzielono część między rz. Sidrą a rz. Brzozówką oraz bory między rz. Nettą a rz. Biebrzą. Wydzieloną w ten sposób puszczę nazwano Puszczą Nowodworską. Na północ od ówczesnej Bobry (czyli Biebrzy) wydzielono jeszcze dwie puszcze: Perstuńską z dworem - siedzibą administracji w Perstuniu i Przełomską - z ośrodkiem zarządzania w dworze Przełom.
Na południe od Biebrzy i Puszczy Nowodworskiej wydzielono z Puszczy Grodzieńskiej obszar leśny, który został podzielony na cztery małe puszcze. Otrzymały one nazwy od dworów, do których należały. Była to puszcza : Kuźnicka, Odelska, Molawicka i Kryńska. Wkrótce oddzielono je od dworów, tworząc wraz z paroma wsiami nowe dzierżawy zwane leśnictwami. Powstało w ten sposób Leśnictwo Sokólskie z siedzibą leśniczego w Sokołdce (obecnie Sokółce). Puszcze zaś, które weszły w skład nowo utworzonego Leśnictwa Sokólskiego nazwano kwaterami.
Na północ od Leśnictwa Sokólskiego zostało utworzone Leśnictwo Nowodworskie. Jego nazwa pochodzi od Nowego Dworu Białego (wyk. przez królową Bonę). Gdy utworzono leśnictwo Nowodworskie , siedzibą leśniczego umieszczono w dworze Kamienna (dziś Kamienna Stara).
***
„Po Unii Lubuskiej w 1569 roku Puszcza Knyszyńska wraz z całym województwem podlaskim została przyłączona do Korony. Powstałe puszcze: Nowodworska, Kuźnicka, Molawicka, Knyszyńska, Odelska, (za)Błudowska i Gródecka (od : Gródek) leżały w powiecie grodzieńskim województwa trockiego, w Wielkim Księstwie Litewskim”. (L. Postołowicz, Puszcza Knyszyńska, s. 10).
„W Leśnictwie Nowodworskim i Sokólskim w połowie XVI wieku królowa Bona przeprowadziła reformy nazwane ogólnie „pomiarą włóczną”. uregulowano wtedy stosunki własnościowe, zlikwidowano rozproszone osadnictwo, sprowadzając chłopskie rodziny z puszczy i osiedlając wzdłuż wytycznych uprzednio i planowo dróg, organizując tzw. wsie ulicówki, np. Długa Wieś” - od Dąbrowy Białostockiej do Sokółki.
Nieco później, bo na początku XVII w. lokowano na zachodnim brzegu puszczy Nowodworskiej i Kuźnickiej (ta ostatnia stanowiła kwaterę kuźnicką w Leśnictwie Sokólskim) „na granicy podlaskiej na rozkaz króla” ciąg wsi. Wsie te miały za zadanie zabezpieczenie puszczańskich granic puszczy od strony Podlasia, a więc zabezpieczyć zachodnią granicę puszczy. Były to następujące wsie: Olszanka, Suchowola Krzywa, Chodorówka, Nowa Dryga, Skindzierz, Sokówka, Dąbrówka - późniejsze miasto Korycin, Krukowszczyzna, Białystoczek i Czarny Stok.
Na przełomie XVII i XVIII wieku istniało jeszcze w stanie szczątkowym ta „starodawna” Puszcza Nowodworska. Powstały wtedy wsie Bagny, Olsza, Zwierzyniec.
W II poł. XVIII w. (za Tyzenkauza) lasy poddano intensywnej eksploatacji.
Ludność związana zawodowo z puszczami to osocznicy, (od osoki, czyli osaczania zwierząt podczas polowania. Osocznicy mieli za zadanie też pilnować puszczy przed wstępem osób obcych, nie mających do tego prawa); strzelcy (posiadali podobny status prawny jak osocznicy, byli strzelcami w czasie polowań królewskich. Musieli także pełnić służbę wojskową. W poł. XVII wieku zostali zwolnieni z obowiązku odbywania służby wojskowej, by lepiej pilnowali puszczy. Strzelcy byli szczeg. od poł XVII w. uprzywilejowaną grupą); bobrownicy (pilnowali bobrów - dla króla); bobrownikami byli np.: mieszkańcy wsi Grzebienie); bartnicy (określoną część uzyskiwanego miodu dostarczali na dwór królewski).
Eksploatacja puszczy polegała na wyrębie drzewa (a rosły w Puszczy Nowodworskiej głównie sosna, też dąb oraz w mniejszych ilościach - brzoza, osika, garb, jarzębina, klon, wiąz (z lit. gab) następnie wyrąbane drzewo przeznaczano na eksport oraz wypalano smołę, wytwarzano potaż, (?) przerabiano popiół, czamar (?).
***
Istnieje przysłowie: Nie było nas, był las; nie będzie nas, a będzie las. Pomijając już naiwną mądrość ludu zawartą w przysłowiach w ogóle - w odniesieniu do powyższego przysłowia - trzeba stwierdzić, że najgorsze jest to, że gdy my żyjemy to nie ma lasu. Proszę zwrócić uwagę na I człon przysłowia "„Nie było nas, a był las” i teraz na II człon przysłowia „nie będzie nas, a będzie las”. No i co z tego, że las był, gdy nas nie było i las znów będzie, ale gdy nas nie będzie.
A gdy my jesteśmy, tj. żyjemy - niestety - nie ma lasu. Otóż to!
Lasy wytrzebili w ciągu lat najeźdźcy, przy wtórze miejscowej ludności.
Las wyniszcza się szybko np.: wypala, rośnie niestety wolno.
Studenci wydziałów leśnych, czy techników leśnych piszą prace dyplomowe na tematy eksploatacji i ochrony lasów. Ja tu te zagadnienia pomijam, istotną bowiem cechą niniejszej publikacji jest jej aspekt historyczny, a nie np.: udzielanie porad technikom i inżynierom (w tym magistrom, doktorom, docentom czy profesorom) leśnictwa oraz władzom i ustawodawcom - jak ustrzec polskie lasy przed zagładą. Nie mam zamiaru np.: analizować tu obecnej „nowej” ustawy dotyczącej leśnictwa. Niech to robią posłowie, senatorzy oraz wójtowie, starostowie i wojewodowie oraz ministrowie.
Uważam, że jeżeli dokonało się zrębu na jednym hektarze powierzchni leśnej, to należałoby zasadzić 1 ha lasu nowego + 1m2 - dodatkowo - lasu.
Póki będzie grabież lasu, jak obecnie, to ten mój postulat nie doczeka się realizacji. Ja już w dzieciństwie i w wojsku (będąc) swoją porcję lasu posadziłem. Ale to nie było w Puszczy Nowodworskiej. A ty drogi czytelniku, czy jeśli ściąłeś (i słusznie) stare, okaleczone drzewo, to czy w innym miejscu posadziłeś nowe drzewko? Ale zostawmy dywagacje.
***
Gdzie leżała/ znajdowała się dawna Puszcza Nowodworska? Leżała ona na zachód od Nowego Dworu.
„Rewizja z 1639r. obejmując Puszczę Nowodworską przyniosła pierwsze obszerniejsze o niej wiadomości. Puszcza ta składała się z dwóch części. Jedna zwana Czarnym Lasem, zajmowała ziemie na południe od rz. Biebrzy między Kamienną i Suchowolą nad rz. Olszanką i jej dopływami. Rewizorzy podali, że jest ona długa 3 mile, a szeroka 4 mile. Jej północna granica nad rz. Biebrzą biegła od Świrzbutowa (na płd. od Jastrzębnej) na wschodzie , do uroczyska Dwułów na zachodzie. Południowa granica biegła przez Cieśniska granicą Puszczy Kuźnickiej.
Druga część zwana Puszczą Jaminy, leżała w łukach Netty i Biebrzy.
Według ordynacji z 1639r. jej granicz biegła w górę rzeki Netty, dalej przez jezierzwę sosnową (jezioro Sosnowo nad Nettą) do granicy z leśnictwem Porstuńskim, obok ostępu Sosnowo (okolica wsi Sosnowo), przez usypany kopiec (dziś wieś Kopiec), Lipowy Las, Gurbiłowe Góry, Kaplice, Zimną Wodę, Czarny Ostęp (dziś Czarny Las) nad rzeką Biebrzą, stąd wzdłuż Biebrzy przez Brzozowe Błota do rz. Netty.
W 1792r. granice Puszczy Jaminy opisywano już inaczej. Pominę tu te szczegóły, gdyż zamieniały się one prawie co kilka lat. Właściciele dóbr , np.: Goniądzkich - Radziwiłłowie (też inni) kazali przesunąć krzepce, a Komisje królewskie miały pełne ręce roboty.
ROZDZIAŁ VIII O ŻYDACH W NOWYM DWORZE
Żydzi zaczęli osiadać się na Litwie za księcia Witolda (1350-1430), a panował w latach 1394-1430. Witold był bratem stryjecznym króla polskiego Władysława Jagiełły (1348-1434).
„W roku 1388 książę Witold nadał przywileje dla Żydów pow. grodzieńskiego, brzeskiego, drohickiego, włodzimierskiego i łuckiego”
Kiedy pojawili się pierwsi Żydzi w Nowym Dworze dokładnie nie wiadomo. Dziś (7.06.2001) raczej pewne, że do N. Dworu przybyli Żydzi z Grodna. Można wywnioskować, że przybyli oni po roku 1865, gdyż 12.II.1865r. pojawiła się ustawa carska zezwalająca Żydom na przejście do innych zawodów niż rolnicy oraz ustawa carska z 30.V.1866r. powstrzymująca osadnictwo rolnicze Żydów.
Wiadomo też (na podstawie dokumentów), że w roku 1921 N. Dwór liczył 1222 mieszkańców, w tym 728 katolików, 88 prawosławnych, 4 ewangelistów i 402 Żydów.
Kopalnią wiedzy o sokólskich (miejscowych) Żydach jest maszynopis pracy dyplomowej inżyniera rolnictwa wydany nakładem Państwowego Instytutu Naukowego Gospodarstwa Wiejskiego w Puławach.
Autora tej pracy interesowały wprawdzie głównie próby osiedlenia Żydów na roli, ale - niejako - przy okazji (głównie w I części pracy) dowiadujemy się o działalności ustawodawczej władz polskich, potem rosyjskich w odniesieniu do tzw. kwestii żydowskiej.
We wstępie do tejże pracy opracowanym przez profesora doktora Witolda Staniewicza - Kierownika Wydziału Ekonomiki Rolnej Drobnych Gospodarstw Wiejskich w Puławach jest mowa o próbach wspomnianych władz do osiedlania Żydów na roli oraz o oporze ludności wiejskiej w Polsce przeciw temu procesowi.
Osadnictwo Żydów przed rozbiorami prowadził rząd polski; natomiast w połowie XIX wieku na naszych ziemiach ( i u siebie) prowadził rząd rosyjski.
Wyniki w postaci kilkudziesięciu wsi i kolonii żydowskich przetrwały aż do chwili obecnej (tj. do lutego 1932r., w którym praca S. Salita została ukończona).
W przedmowie do ww. pracy jest mowa o tym, że osiedla żydowskie (chodzi o os. rolnicze) istnieją na naszych ziemiach od ok. 1847r.
Jeśli chodzi o byłą Sokólszczyznę to żydowskimi skupiskami osadniczymi (rolniczymi) były:
Kolonia Izaaka
Kolonia Palestyńska
Kolonia Chanaańska
Kolonia Izaaka leżała między Wojnowcami a Odelskiem (mniej więcej w połowie drogi między tymi miejscowościami).
Kolonia Palestyna leżała kilka km na północny wschód od Malawicz Dolnych.
Gdzie znajdowała się kolonia Chanaańska - ja nie wiem. A może ktoś z czytelników wie? Pytanie całkiem serio.
W 1849r. w guberni grodzieńskiej, powiatu sokólskiego - Kolonia Izaaka liczyła 26 gospodarstw; Kolonia Palestyńska - 6; K. Chanaańska - 10 gospodarstw.
________________________________
„Położenie ekonomiczne ludności żydowskiej w Polsce w XVIII wieku przedstawiało się nader ujemnie”.
Już konstytucja z 1768 roku w Polsce ograniczała prawa żydowskie . Opierając się na tej konstytucji piąta część miast polskich, jak podaje Wł. Smoleński przez nie zawieranie paktów (rodzaj umowy) pozbyła się handlarzy żydowskich. „Wypędzona z miast ludność żydowska skierowała się na wieś. Nie osiadała jednak na roli. (...) Własność bowiem ziemi była wyłącznym przywilejem szlachty”. Wrócili się wówczas Żydzi do wszelkiego rodzaju pośrednictwa, dzierżawy i szynkarstwa. Dzięki swej przedsiębiorczości wykazali w tych zawodach wiele zdolności.
W roku 1780 ukazała się broszura - bezimienna - pt.: „Rozmowa między szlachcicem polskim, Szwajcarem i Żydem” w Gdańsku. W roku 1789 dokonał przedruku tej broszury Mateusz Topór - Butrymowicz pod zmienionym tytułem: „Sposób na uformowanie Żydów polskich w pożytecznych krajowi obywateli”.
Żydzi trudnili się ponadto faktorstwem, tandeciarstwem, roznoszeniem materiałów, lichwą i pożyczaniem pieniędzy.
I bezimienny autor i Mateusz Topór - Butrymowicz brali w obronę Żydów (na Sejmie) i starali się wykazać, że Żydów można by zmienić w pożytecznych krajowi obywateli. Ludność wiejska - bowiem i drobnomiasteczkowa miała za złe Żydom ich formy zajęć. Dopatrywała się w poczynaniach Żydów lichwiarstwa i rozpijania ludności.
Skutek tych broszur i inne przyczyny spowodowały, że kwestia żydowska stanęła na Sejmie Czteroletnim. Żądano usunięcia Żydów z szynków.
Konstytucja Trzeciego Maja 1791 rok nie rozwiązała również kwestii żydowskiej.
Ukazał się też „Projekt reformy Żydów” - króla Stanisława Augusta Poniatowskiego z roku 1791, który również popierał osadzanie Żydów na roli. Tak jak Czacki T.
Mimo tych ulg żydowskich rodzin rolniczych było w XVIII w jedynie kilkanaście.
***
Potem nastąpiły rozbiory Polski.
Wg ukazu Katarzyny II z 23.XII.1791r. prawo zamieszkiwania mieli Żydzi jedynie na Białorusi oraz w okręgu taurydzkim i jekatierynosławskim. Żydzi mieli prawo osiedlać się w niektórych guberniach Cesarstwa Rosyjskiego, m. in. w gubernii grodzieńskiej i wileńskiej.
Ludność żydowska w miastach tworzyła gminy (kahały) obciążone podatkami na rzecz państwa. Rząd carski podjął sporo starań, by uregulować kwestię żydowską. M. in. w r. 1780 car Paweł II wydelegował na Białoruś znanego poetę rosyjskiego Dzierżawina. Dzierżawin opracował carowi raport. 9.XI.1800r. powołany został Komitet dla rozpatrzenia wniosków raportu Dzierżawina. W 1804r. pojawiła się carska ustawa w wyniku prac tegoż Komitetu.
W latach 1822 - 1823 trwa dalsza akcja osiedleńcza. Za cara Mikołaja I dnia 13.IV.1835r. ukazała się ustawa, z którą były związane dalsze dzieje kolonizacji żydowskiej w Rosji w XIX stuleciu. M. in. podjęto osadnictwo Żydów na Syberii w guberniach tobolskiej i omskiej w latach 1836 - 1837.
Nowa ustawa pojawiła się w 1844r.
Następna ustawa z 15.III.1847. Dążyła z jednej strony do uczynienia Żydów rzeczywistymi gospodarzami rolnymi, a z drugiej wprowadzała szereg ograniczeń. Ze względu na wąskie ramy niniejszej pracy nie sposób omawiać tu zalet i wad każdej z ustaw. Generalnie rzecz biorąc - ustawodawstwo to nie zadowoliło Żydów. Przydzielone grunta były słabe, choć nie mało przydzielone - nieraz chyba kilka ucząstków.
5.I.1837r. ukazem carskim wstrzymano osiedlanie Żydów na Syberii. dalsza kolonizacja odbywała się w guberni cherstońskiej.
Ustawa z 1844r. udostępniała osiedlanie się Żydów w guberniach zachodnich. Owszem. Żydzi służyli w wojsku carskim.. Nowela do tej ustawy z 15. III.1847. Od r. 1847 datuje się właściwy początek kolonizacji rolniczej Żydów w guberniach zachodnich. Wyznaczono wtedy 1400 działek (ucząstków) , mianowicie - w gub. grodzieńskiej - 150; wileńskiej - 50; mińskiej - 100; kowieńskiej - 50; kijowskiej - 100; mohylewskiej - 50; wołyńskiej - 300; podolskiej - 600.
Kolonizacja w gub. grodzieńskiej rozwinęła się najlepiej począwszy od r. 1849.
Uchwała z 22.X.1859r. zatwierdzona przez cara Aleksandra II nakazywała wstrzymać osadnictwo Żydów na roli w guberniach zachodnich. W ten sposób kończy się okres popierania osadnictwa Żydów na roli.
Ustawa z dnia 12.II.1865r. ułatwiła Żydom przejście ze stanu rolniczego do innych zawodów bez ściągania zaległych podatków i zwalniała z odbycia służby wojskowej.
***
Pozornie odbiegłem od tematyki nowodworskiej. Ale tylko pozornie. Gdy brak szczegółowych dokumentów dotyczących Żydów nowodowrskich - to należało się oprzeć na dokumentach (ustawach ) bardziej ogólnych. Los Żydów w Nowym Dworze był przecież nierozerwalnie związany z poczynaniami rządów, czy to polskiego, czy rosyjskiego. A jak pokazało nawet to pobieżne omówienie ustaw, kwestia żydowska niemal zawsze nie schodziła z zainteresowań rządów.
***
Nie spotkałem się z sytuacją, by komuś z Żyda udało się zrobić rolnika. Tak, jak Żyd - to wieczny tułacz, tak Żyd potrzebuje miasta - jak ryba wody. Karczmarstwo, lichwa, drobny przemysł, rzemiosło (rękodzieło), handel - oto ich domena. Chciałoby się powiedzieć, że Żydzi mają to już we krwi, razem z mlekiem matki: choć może tak i nie jest. W każdym razie : Próba kolonizacji Żydów na roli zakończyła się niepowodzeniem.
***
Wracając teraz do szczegółów w kwestii Żydów nowodworskich na podstawie wywiadu, który przeprowadziłem ponad 10 lat temu (a więc przed rokiem 1988), dziś już ponad 14 lat temu - ze stałym mieszkańcem Nowego Dworu śp. Panem Feliksem Arszułowicz z ulicy Grodzieńskiej - znanym organizatorem spółdzielni w gminie N. Dwór, a mającym 19m. listopada 1985 roku 77 lat stwierdzam, że:
w latach II Rzeczypospolitej zamieszkiwało w N. Dworze ok. 100 rodzin żydowskich. Przyjmując - umownie - liczebność jednej rodziny na 5 osób daje to liczbę ok. 500 osób.
Wg spisu w dniu 1.I.1934r. Nowy Dwór liczył ogółem 1651 mieszkańców, w tym 600 Żydów. Żydzi stanowili więc ok. 30% ogółu. Z tym, że liczba 100 rodzin żydowskich dotyczy roku 1941
Żydzi nowodworscy podobnie jak w innych tutejszych miasteczkach zamieszkiwali dookoła rynku. A rynek zwykle był placem w centrum miasteczka). Żydzi mieszkali też na początku wylotu ulic z rynku. W Nowym Dworze Żydzi zamieszkiwali oprócz dookoła rynku głównie ulicę Grodzieńską - do cerkwi i ulicę Sidrzańską.
***
Oto zapamiętane nazwiska , a raczej jak twierdził żyjący jeszcze wtedy ksiądz proboszcz Zenon Siwicki, przezwiska nowodworskich Żydów.
Podała mi je wtedy moja matka - Żuk Stanisława - mająca wówczas ok. 72 lata życia.
Czyrkis Ela (sklepowa); Mauszaryn; Puściak; Jankiel; Szmerko; Fejga z córką Welą - prowadziły sklep z materiałami tekstylnymi; Krejne - miała sklep włókienniczy; Diament - (to chyba przydomek) - mąż Krejne, był bardzo inteligentnym Żydem, kamienie przyjmował na stacji kolejowej w Bielanach; Lejzor - kowal; Jankiel - kowal; bracia Ebery - odkuwali żelazne koła do wozów (wówczas „żelaźniaków” - czyli wozów o drewnianych kołach - szprychach i obręczach; a na te drewniane obręcza nabijane były obręcza żelazne i te żelazne elementy wykonywali obaj bracia Ebery; Kapłan (przydomek) - krawiec; Niemcy od razu go zabili gdy się nieco wychylił z szeregu podczas ewakuacji; Dawid - miał dwóch synów, był bardzo mądrym Żydem, trzymał w dzierżawie pobliski (ok. 2 km na pn. od N. Dworu) mająteczek Chojnowszczyznę// Chwojnowszczyznę; Bela - Żydówka miała sklep włókienniczy naprzeciw kościoła; Chana - krawcowa; Aunier - miał kuźnię; Berko - krawiec. Jeden z Żydów utrzymywał lodownię. Niewiele tego, ale lepiej niż nic. Są to imiona bądź przydomki, a brak nazwisk.
***
Dla zorientowania się przez młodych czytelników podaję faktycznie istniejące imiona i nazwiska Żydów - rolników zamieszkałych na Kolonii Izaaka; zwracam uwagę, że to nie są Żydzi nowodworscy, ale mogło się zdarzyć, że byli wśród nich krewni.
Chodzi mi o ukazanie „charakteru” poprzez podanie kilku typowych imion i nazwisk żydowskich: Abram (tj. też Abraham Epsztejn; Socher Epsztejn; Zelik Klimowicki; Lejzer Epsztejn; Josel Biały ; Dawid Asz; Owsiej Olszmit; Abram Rudziński; Wolf Kryński; Abel Tarłowski; Samuel Troszczyński; Hitel Epsztejn; Icko Suchenicki; Lejzer Lew; Icko Tryszczański.
***
Największa eksterminizacja Żydów z N. dworu była w r. 1942. Niemcy tych Żydów pędzili do gett w Grodnie, w Buchwałowie k. Sokółki (tzw. obóz „przejściowy” przed wywózką koleją) i następnie do Małkini. Ostatnim etapem była Treblinka. Wszyscy tutejsi Żydzi zginęli w Treblince a ci, którzy wcześniej nie opuścili N. Dworu ( w wyniku wcześniejszej emigracji lub ucieczki) zginęli - chyba - w 100%. O ocalałych - ewentualnie - Żydach z N. Dworu moi rozmówcy - w każdym razie - nic nie wiedzą. Piszę te słowa gdy o zaginionych Żydach znowu jest głośno (Jedwabne). A o ocalałych Żydach nowodworskich zupełna cisza. Między 1942r. a 2001 minęło bagatela - 59 lat.
__________________________
Żydzi nowodworscy stanowili gminę (kahał); podlegali gminie okręgowej w Grodnie.
__________________________
Cmentarz żydowski znajdował się (i znajduje) przy drodze wychodzącej z N. Dworu - między cmentarzami katolickim a prawosławnym - w kierunku stacji kolejowej Bielany, po lewej stronie tej drogi (idąc z N. Dworu w kierunku Bielan - na pierwszym pagórku). Około 1,5 - 2 km od N. Dworu. Od cm. katolickiego - w linii prostej ok. 300 m., a od cm. prawosławnego - ok. 400 m. .
ten cmentarz żydowski obecnie jest - oczywiście - nieczynny (nie ma kogo grzebać). Jest to plac w kształcie trójkąta. Na placu cmentarnym, czy lepiej: po cmentarzu żydowskim w N. Dworze nie pozostał ani jeden kamień grobowy, ani żaden inny znak. Zdewastowała je - myślę - miejscowa ludność - wykorzystując jako materiał budowlany lub po zatarciu napisów żydowskich na inne pomniki. Nie komentuję tego faktu.
Tylko u wejścia na cmentarz mogłem dostrzec resztki cementowo - ceglanej bramy. Są to tylko fundamenty ongisiejszej bramy głównej. W rogu tego trójkąta - vis a vis fundamentów b. bramy głównej - rośnie ok. 3-4 metrowa samotna grusza, która nigdy nie owocuje, mimo, że wg relacji kilku mieszkańców N. Dworu ma chyba 100 lat. Dlaczego nie owocuje? Czy dlatego, że na wzgórku? Dlaczego więc nie wysycha? Żyje jest zielona, choć wg relacji kilku mieszkańców N. Dworu nie rośnie. Sam cmentarz uważają za złe miejsce i mieli mi za złe, że w ogóle „to miejsce” zwiedziłem. Ja się z ich stanowiskiem nie zgodziłem i nie zgadzam. Ja tego placu nie traktuję „jako złe miejsce”, ja to traktuję jako miejsce godne czci - jak każdy inny cmentarz. Ja nie bałem (i nie boję się) chodzić po tym placu pełnym „wertepów”. No muszę uważać, by w trawie nie połamać lub nie zwichnąć nogi - jak w każdym innym tego typu miejscu. Ja się „żydków” nie boję. Nie umiem żydowskiej modlitwy Kadyszu po izraelsku, czy w języku jidysz. Ja odmówiłem chodząc po placu - zwyczajnie - Anioł Pański - po polsku. I jestem pewny, że Pan Bóg wysłuchał mojej modlitwy. Choć często mam odczucie, że mnie nie wysłuchuje. A wtedy - jestem pewny - wysłuchał. Czułem to! Ja staram się utrwalić pamięć o Żydach z N. Dworu; ja nie poniszczyłem ich macew - więc nie muszę się bać.
***
Już chyba pisałem, że w N. Dworze była synagoga murowana z cegły. Synagoga ta stała za dzisiejszym barem „Graniczanka”. Była też szkoła żydowska (pełniąca też rolę bożnicy, też chyba miejsce zebrań. Ta bożnica, czy tzw. dom ludowy - istniała oddzielnie. Była parterowa, drewniana. Szkoła znajdowała się tam, gdzie obecnie jest pobudowany pan Gajda (stoi willa Państwa Gajdów) i gdzie obecnie stoi drewniany dom Sp. Alfonsa Odyńca. To niemal u początków ul. Grodzieńskiej. Tylko stała - nie przy samej ulicy a nieco dalej, a więc poza wymienionymi zabudowaniami. Chyba ok. 20 m. od ul. Grodzieńskiej). A więc szkoła i synagoga były - wzajemnie - blisko siebie.
Za okupacji hitlerowskiej był w szkole (też drewnianej bożnicy) - magazyn zbożowy.
Synagogę murowaną rozebrała miejscowa ludność jeszcze za czasów okupacji hitlerowskiej. A więc za „cichym” przyzwoleniem władz hitlerowskich, jeżeli nie za ich inspiracją. Taka jest prawda.
***
Znam te sprawy z opowiadań kilku mieszkańców. Sam nie mogę tego pamiętać. Pozostawiam te informacje bez komentarza. Nie było moim zamiarem komukolwiek dokuczyć. I chyba nie dokuczyłem. Starałem się ukazać i o czasach historycznych i o mrocznych latach okupacji hitlerowskiej tylko prawdę. Poruszyłem tylko kwestię żydowską.
jeśli w czymkolwiek - w tym „zarysie” się mylę proszę o sprostowanie. Proszę o dalsze inne informacje.
Proszę w ogóle o kontakt ze mną w sprawie tej pracy. Wspólnym wysiłkiem odtworzymy historię i prawdę o Nowym Dworze, o latach dawniejszych i tych nam bliższych. Nie wyszedłem w swej relacji poza rok 1945.
Wersję II przepisałem 8.VI.2001r. Z szacunkiem:
Sokółka 8 czerwca 2001 roku mgr Eugeniusz Żuk
EUGENIUSZ ŻUK
NOWY DWÓR
ZARYS DZIEJÓW
CZĘŚĆ DRUGA
WSTĘP
Część drugą „Zarysu dziejów Nowego Dworu” napisałem w maju 2001 roku.
Jest ona niemal w całości odpisem tego, co napisał m. in. o Nowym Dworze p. Walerian Bujnowski w swojej pracy o Ziemi Sokólskiej pt. „Powiat sokólski. Jego przeszłość i stan obecny”, W-wa 1939.
A więc II część „Zarysu..” oparta jest na jednej pozycji lekturowej. Tym bardziej nie jest więc moim „dziełem”. Patrz wyjaśnienie tej kwestii we Wstępie do cz. I.
***
Część II „Zarysu...” dość szczegółowo traktuje o niektórych zagadnieniach dotyczących N. Dworu; i to na tle porównawczym. Uważam bowiem, że pewne dane statystyczne mają swoją właściwą wymowę dopiero wtedy, gdy zestawi się je z analogicznymi danymi w innych gminach, np. pow. sokólskiego. W obu częściach „Zarysu...” daję szczegółowe „Przypisy”; łatwo więc zauważyć, które stwierdzenia są rezultatem moich przemyśleń i dociekań, a które są „odpisami” z innych autorów.
Niestety - jeszcze dużo zagadnień o N. Dworze czeka na swego badacza.
Sokółka maj 2001 rok mgr Eugeniusz Żuk
ROZDZIAŁ I . KSZTAŁTOWANIE POWIATU.
„Obecnie (tj. w latach 30 - tych XX wieku) w skład powiatu (sokólskiego) wchodzi 12 gmin wiejskich oraz trzy miasta: Sokółka, Dąbrowa Białostocka i Suchowola. Dwa najstarsze, lecz zupełnie podupadłe miasteczka w powiecie - Nowy Dwór i Odelsk rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 28 maja 1934 roku zostały włączone do gmin wiejskich. (Dz. U. R.P. Nr 48, poz. 420).
Powierzchnia gmin, obliczona planimetrycznie przez GUS jest następująca:
Tab. 1. Powierzchnia gmin wiejskich i miejskich powiatu sokólskiego:
Gmina |
Obszar w km2 |
Gmina |
Obszar w km2 |
miejska Dąbrowa miejska Sokółka miejska Suchowola wiejska Dąbrowa wiejska Janów wiejska Korycin wiejska Korycin wiejska Nowy Dwór |
34,0 24,8 23,8 227,8 145,9 163,9 231,7 156,8 |
wiejska Odelsk wiejska Sidra wiejska Sokółka wiejska Sokolany wiejska Suchowola wiejska Szudziałowo wiejska Zalesie |
161,7 115,9 277,1 105,9 215,1 387,2 60,8 |
|
|
RAZEM |
2 333,4 |
Dane statystyczne mają swoją wartość informacyjną przy zastosowaniu kryterium porównawczego. Dopiero na tle całej tabeli widać, że gmina Nowy Dwór pod względem powierzchni zajmowała VIII miejsce wśród gmin wiejskich.
Pochodzenie geologiczne
Powierzchnia i pochodzenie geologiczne gruntu ukształtowane pod wpływem lodowca.
„Woda topniejącego lodowca wyżłobiła w kierunku południowo zachodnim powiatu sokólskiego szeroką dolinę, gdzie przed obniżeniem płyty bałtyckiej kierowały się na zachód potężne wody pra - Niemna.
Dolinę tę pochodzenia fluwio - glacjalnego zajmują obszerne błota Biebrzy (Bobry) bogate w torfy. Błota te jednak dotychczas nie były jeszcze badane. W bliskiej odległości od doliny Bobry, w pasie 3 km od Nowego Dworu od wsi Sieruciowce stwierdzony został na głębokości około 2 metrów pokład węgla brunatnego, miąższości paru stóp, a jak wiadomo węgiel brunatny powstał przeważnie w oceanie, jednym ze starych podokresów okresu trzeciorzędowego.
Starsza formacja okresu czwartorzędowego - dyluwium przykryta jest najmłodszymi pod względem geologicznym pokładami aluwialnymi jak np.: piaskami o charakterze wyspowym w dolinie Biebrzy”.
Wody
„Wody powiatu należą do dorzeczy Wisły i Niemna. Dział wodny przechodzi przez powiat łamaną linią z północnego zachodu na południowy wschód przez gminy Nowy Dwór, Zalesie, Sokółka i Szudziałowo. Do dorzecza Wisły należą: Sokołda, Brzozówka i Biebrza z dopływami. Do dorzecza Niemna - Łosośna i parę drobnych dopływów Świsłoczy”. [...] Źródła Bobry zwanej przez ludność mazurską pow. augustowskiego Biebrzą, znajdują się koło miejscowości Talki na wysokości ok. 170 m. n.p.m. . „Rzeka obecnie zwana Biebrzą, wszędzie w dawniejszych dokumentach począwszy od metryki litewskiej, a kończąc na ostatnich dokumentach Polski przedrozbiorowej, występuje pod nazwą „Bobra”. Na południe od Nowego Dworu, koło folwarku Chojnowszczyzna przebija się ona przez wzgórza . Posiada już na tyle wody, że po 7-8 km od źródeł zdolna jest poruszyć w majątku Bobrze Wielkiej młyn wodny i nawodnić kilkanaście stawów. Poziom rzeki poniżej grobli wynosi 129 m., czyli jej spadek na krótkiej przestrzeni od źródeł wynosi ok. 40 m. Uwaga: Obecnie właśc. łąki, z której wypływa Bobra// Biebrza jest P. Stanisław Grycel. Po kilku kilometrach dalszego biegu wkracza na błota Nurki przyjmuje zachodni kierunek tej ostatniej i płynie dalej z dużym rozwinięciem szeroką, torfiastą doliną rzeczną. Zasób wód, szczególnie po otrzymaniu z północy silnego choć krótkiego dopływu Niedźwiedzicy, znacznie się zwiększa, rzeka się rozszerz do kilkunastu metrów, a głębokość jej dochodzi w wielu miejscach do 2 m. Poniżej Rogożyńca wpada do Bobry z południa duży dopływ Sidra. Dolina rzeczna zabagnia się coraz więcej, zdarzają się już „okna”. Za Lipskiem błota rozszerzają się do 5 km. Spadek rzeczny maleje, bieg staje się jeszcze bardziej rozwinięty, zwiększa się liczba „okien”. W dalszej części błota zwężają się tylko na przejeździe kolejowym koło Jastrzębnej i koło Sztabina, zresztą wszędzie są niedostępne do przebycia. Poniżej Ciemnego na granicy trzech powiatów (augustowskiego, sokólskiego i białostockiego) w widłach Bobry, Netty i Brzozówki tworzy si rozległy kompleks błotny z rozrzuconymi na nim nielicznymi wyspami suchego lądu w postaci wsi Jagłowa, Kopytkowa, Jasienowa i Dembowa. Ogromne zabagnienie Bobry objaśnia się nie tylko małym spadkiem (na 25 km. przestrzeni Lipsk - Sztabin wynosi on ok. 3 m. tj. niewiele ponad 0,1% ale i licznymi jazami spiętrzającymi wodę, stawianymi przez miejscową ludność. Błota nadbiebrzańskie są dostępne do przejazdu tylko na kilku groblach, a mianowicie na „Paszkowskim Moście”, powyżej ujścia Niedźwiedzicy, w Lipsku, obok przejazdu kolejowego koło Jastrzębnej w Sztabinie i poniżej Ciemnego pod Dwugłowami.
Błota nad Bobrą porośnięte są kwaśnymi trawami. Łąki są jednokośne, gorsze od łąk nad Brzozówką. W mokre lata są zalewane i dlatego często nie bywają wcale koszone.
Przed II wojną światową Bobra była spławna do Lipska. Obecnie jednak spław nie odbywa się . Na terenie powiatu sokólskiego bieg jej wynosi ok. 70 km. Błota po stronie pow. sokólskiego zajmują obszar 10 000 ha. Z prawobrzeżnych dopływów Bobry pierwszym jest Nurka. /Niestety muszę od razu poprawić ten błąd autora: pierwszym prawobrzeżnym dopływem Bobry jest rzeczka Andrekowszczyzna, wypływająca nieopodal tzw. „starej ddrogi” z Nowego Dworu do Jagint, nieopodal nasypu kolejowego, też nieopodal nowodworskiego cmentarza katolickiego , a po 1-1,5 (może 2 ) km biegu wpadająca przed lasem Chwejnowszczyzna do rz. Biebrzy, (koło byłej „wodokaczki” zasilającej w wodę byłą stację kolejową Bielany).
Nurka bierze początek koło wsi Jaginty, na szerokich od 1 km bagnistych łąkach (Tak rz. Nurka ma swe źródłą tzw. „Alesznik” - nieopodal (ok. 0,5 km) od obecnej granicy Polski z Białorusią. (Obecnej - tzn w maju 2001 roku). Nurka wypływa z łąki będącej własnością Ob. Henryka Odyńca syna Wincentego („Odnarukaho”). Obecnie rz. Nurka to „wyprostowany” rów melioracyjny plus dwa rowy melioracyjne - boczne - lewy i prawy. Łąki jagintowsko - chorużowskie zostały zmeliorowane po II wojnie światowej - aż do łąk „Zaścianki” - należące do Jagint.
Płynąca z północy Niedźwiedzica jest większa. Charakter jest równie bagnisty jak i Bobry. Nie będziemy zatrzymywać się nad opisem innych prawobrzeżnych dopływów Bobry, gdyż nie przepływają one przez powiat sokólski, lecz augustowski. Natomiast szczegółowiej omówimy lewobrzeżne dopływy związane z pow. sokólskim.
Dużym dopływem z lewego brzegu jest Sidra. Bierze ona swój początek koło wsi Starowlany, w gminie Kuźnica, na wysokości około 170 m. n.p.m. . Do osady Sidry płynie dość wąską doliną rzeczną, w kierunku północno-zachodnim. Od Sidry zmienia kierunek na północy. Utrzymuje go do ujścia. W Sidrze otrzymuje z lewej strony Jakowlę oraz szereg strumieni z błot otaczających tę osadę. Również z lewej strony wpada do niej Bierwicha. Bierze ona początek koło wsi Jałówka na pograniczu gminy Sidra i Janów. Mościcha zaś z pastwisk wsi Nierośna i Krugła u podnóża tzw. Gór Sadowlańskich. Oba dopływy są w górnym biegu kamieniste, spadek posiadają bardzo silny, szczególnie Bierwicha. Ostatnim wreszcie dopływem Sidry jest Kropiwna, która bierze początek na łąkach, powyżej miasteczka Dąbrowy. Bieg jej wynosi 8 km. Posiada jednak dość sporo wody. Na parę km przed ujściem wkracza na błota i wpada do Sidry prawie przy jej ujściu do Bobry. Rz. Sidra wpada do rz. Bobry// Biebrzy koło wsi Rogożynek. Dolina Sidry jest przeważnie podmoknięta, bagnista, niemożliwa do przejazdu”.
_________________
Inne informacje o rzece Sidrze pomijam, gdyż nie są dla mieszkańców gminy Nowy Dwór istotne.
Pomijam też tu informacje o innych lewobrzeżnych dopływach Bobry, gdyż są poza zasięgiem terytorialnym gminy Nowy Dwór.
Zainteresowanych odsyłam do wymienianej tu i w Przypisach pozycji lekturowej na str. 13-17.
Ludność
„Po pokonaniu Jadźwingów w XIII wieku teren obecnego powiatu sokólskiego był przez 100 lat krajem wyludnionym.
Jadźwingowie wyginęli prawie doszczętnie, pozostali nieliczni przemieszali się z ludnością uprowadzoną przez nich w czasie najazdów na Ruś i Mazowsze. Po pewnym ustaleniu się stosunków za Witolda wzmagał się napływ osadników ze wschodu, z Czarnej Rusi z południa z Mazowsza”.
__________________________
„Gęstość zaludnienia w powiecie sokólskim w dniu 01.10.1934r.
Gmina |
Liczba ludności na 1 km 2 |
Liczba ludności wiejskiej na 100 ha ziemi użytkowanej rolniczo |
Dąbrowa Białostocka Janów Korycin Kuźnica Nowy Dwór Odelsk Sidra Sokółka Sokolany Suchowola Szudziałowo Zalesie |
51,2 45,9 42,5 43,2 44,0 47,1 42,3 35,3 33,4 47,4 25,0 41,8 |
55,8 57,4 51,9 54,9 50,6 61,7 50,8 56,1 43,2 56,9 82,8 47,8 |
A oto wykaz nazwisk występujących w Nowym Dworze wg częstotliwości ich użycia:
Lp. |
Nazwisko |
Ile razy użyte |
Lp. |
Nazwisko |
Ile razy użyte |
1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17 18. 19. 20. 21. 22. 23. 24. 25. 26. 27. 28. 29. 30. 31. 32. 33. 34. 35. |
Stasiulewicz Łabieniec Humienny Andrukiewicz Bogusz Augustynowicz Kuc Hrynkiewicz Rowiński Czerepuk Roszkowski Łajkowski Sawośko Becz Francuk Huterski Ropiejko Radziwon Szymański Szczerbiński Tarasewicz Żyliński Arszułowicz Bobowik Bałdowski Drożdżejko Jabłoński Kolendowicz Kulmaczewski Kalenik Odyniec Pawlukiewicz Piruta Śpiewak Strankowski |
21 16 11 9 9 8 8 6 6 5 5 5 4 3 3 3 3 3 3 3 3 3 2 2 2 2 2 2 2 2 2 2 2 2 2 |
36. 37. 38. 39. 40. 41. 42. 43. 44. 45. 46. 47. 48. 49. 50. 51. 52. 53. 54. 55. 56. 57. 58. 59. 60. 61. 62. 63.64. 65. 66. 67. 68. 69. 70. 71. |
Soroka Szydłowski Żuk Antoszewicz Bohusz baranowski Boniecki Burak Dziedzicki Gromżyński Gajda Giro Hajkowski Kirkicki Kamiński Korzeniewski Karpiej Kurczewski Kowalczuk Lenkiewicz Makarewicz Maksimowicz Malinowski Olszewski Pawłowski Radziewicz Rogaczewski Reducha Sienkiewicz Supronowicz Warsewicz Waluś Wilczewski Wierzbicki Zaniewski Zotczyk |
2 2 2 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 |
„Ziemia użytkowana rolniczo w statystyce rolniczej i hodowlanej obejmuje grunty orne, sady i ogrody, łąki i pastwiska. Poza tym zostają lasy, wody, drogi i nieużytki oraz grunty pod zabudowaniami”.
______________________________
„Na dzień 1.I.1934r. Było Żydów (w przybliżeniu) w Janowie - 1100, w Knyszynie - 340, w Kuźnicy - 550, w Nowym Dworze - 600, w Odelsku - 110 i w Sidrze - 374 - razem około 3000.
Właściwie do ludności wiejskiej nie można zaliczyć ludności żydowskiej, trudniącej się handlem i rzemiosłem, a zamieszkałej na osiedlach o charakterze miasteczek.
więcej jednak niż 3000 jest ludności chrześcijańskiej w Dąbrowie Białostockiej, Suchowoli i Sokółce, trudniącej się wyłącznie rolnictwem i niczym nie różniącej się od ludności wiejskiej. Dlatego też właściwy odsetek ludności w powiecie utrzymującej się z rolnictwa można śmiało podnieść do 90 %”.
______________________________
Powierzchnia i ludność gmin w pow. sokólskim na 1.I.1934r.
Miasta i gminy |
Pow. og. w km2 |
Ludność |
m. Dąbrowa Białostocka m. Nowy Dwór m. Odelsk m. Sokółka m. Suchowola gm. Dąbrowa Białostocka gm. Janów gm. Korycin gm. Kuźnica gm. Nowy Dwór gm. Odelsk gm. Sidra gm. Sokółka gm. Sokolany gm. Suchowola gm. Szudziałowo gm. Zalesie |
34,0 23,6 17,3 24,8 23,8 227,8 145,9 163,9 231,7 133,2 144,4 115,9 277,1 105,9 216,1 387,2 60,8 |
3 580 1 651 1 411 6 560 2 914 11 599 7 726 7 638 10 655 5 020 6 716 5 374 10 339 3 893 8 477 10 215 2 324 |
Powiat sokólski |
2 333,4 |
106 092 |
Szkolnictwo i oświata
W społeczeństwach zorganizowanych szkoły i szkolnictwo istniały i istnieją od najdawniejszych czasów. Starsze społeczeństwo przekazuje swoje doświadczenie życiowe (wiedzę) pokoleniu od siebie młodszemu, następnemu. Naucza i wychowuje go na miarę swoich potrzeb i możliwości oraz na wzór i podobieństwo własne. Z pewnością było tak i w Nowym Dworze. Z czasów przedrozbiorowych udokumentowanych materiałów dotyczącej nowodworskiej oświaty brak.
W. Bujnowski podaje, że pierwsze szkółki „... były prowadzone pod kątem zaspokajania potrzeb religijnych. Nie mając danych w powiecie, wspominamy o stosunkach szkolnych w tym kraju. Wraz z wprowadzeniem wiary katolickiej na Litwie rozpoczyna się nauczanie elementarne dzieci w szkołach parafialnych. [...]
„.. pierwszą wzmiankę o szkółce katedralnej spotykamy w przywileju pierwszego biskupa wileńskiego w roku 1397.
W XVI wieku szkółki te w miarę zakładania kościołów stawały się coraz liczniejsze, szczególnie przy kościołach i parafiach łacińskich...”. [...] Szkołę parafialną prowadził zwykle „bakałarz”. uczono pisać i czytać, katechizmu i ministrantury [...], w niektórych szkołach uczono jeszcze łaciny, gramatyki, rachunków i śpiewu kościelnego: możliwe to było przy większych kościołach, bogato uposażonych w nadania.
Oprócz szkółek parafialnych istniały też i szkoły dworskie, gdzie uczyły się dzieci pańskie i oficjalistów”.
Wydaje się, że w gminie Nowy Dwór przykładem takiej szkoły dworskiej, ale prowadzonej w okresie międzywojennym (l. 1918 - 1938) (!) była szkółka elementarna prowadzona przez panią Śp. Amelię Lubart w byłym majątku Tomaszewskich - Bobrze Wielkiej. Po II wojnie światowej pani Śp. Amelia Lubart prowadziła szkołę powszechną we wsi Sieruciowce. Amelia Lubart pochowana jest na cmentarzu rzymsko - katolickim w Sokółce w jego najstarszej części w rogu (opodal grobów żołnierzy polskich z 1920r.)
________________________
Dalej Bujnowski pisze: „Na terenie obecnego powiatu sokólskiego w ostatnich latach Rzeczypospolitej (chodzi o I - szą Rzplitą) istniały szkoły parafialne przy wszystkich kościołach za wyjątkiem Zalesia.”
Oznacza to, że szkoła istniała wtedy też w nowym Dworze. Istotnie w „Wykazie szkół parafialnych, początkowych, klasztornych i prywatnych od 1781r. do 1782r.” figuruje też Nowy Dwór. Liczba uczniów z tego okresu wykazana została tylko w niektórych szkołach. W Nowym Dworze wykazano, że w roku 1781 było 2 090 ludności; natomiast liczby uczniów nie wykazano.
________________________________
W okresie rozbiorów Polski, jeśli nawet zaborcy (w naszym wypadku - Rosjanie) organizowali szkolnictwo to czynili tak dla realizacji swojego zasadniczego celu: - zrusyfikowania miejscowej ludności polskiej na podległym sobie terytorium.
Bujnowski podaje: „ Po powstaniu styczniowym 1863 roku zaborcy zamknęli szkoły parafialne, a natomiast zaczęli zakładać szkoły gminne („wołostnyje uczyliszcza”) z językiem wykładowym rosyjskim, w którym uczono nawet pacierza, katechizmu i historii świętej. Język polski został ze szkoły wyrugowany. [...] Ludność, pragnąc zachować język polski wśród dzieci, posługiwała się nauczaniem tajnym, domowym. [...] Po roku 1905 dzięki pewnym powiewom liberalizmu znane z łapownictwa władze rosyjskie patrzyły na nauczanie domowe przez palce.”
_______________________________
Znaczny wzrost ludności spowodowany został włączeniem do miasta przedmieść [...] W roku 1934 osada miała 4 klasową szkołę powszechną. Do roku 1929 było 7 klas.”
_______________________________
„Z chwilą odzyskania niepodległości w 1919r. założono w powiecie sieć szkół powszechnych , stopniowo rozszerzaną. W roku szkolnym 1938/39 powiat liczył 144 szkoły powszechne, w tym 137 publicznych i 7 prywatnych. Szkoły publiczne dzieliły się w następujący sposób:
Stan z dnia 1. X 1938r.
szkół publicznych szkół publicznych szkół publicznych szkół publicznych szkół publicznych szkół publicznych szkół publicznych |
I stopnia I stopnia II stopnia II stopnia III stopnia III stopnia III stopnia |
o 1 nauczycielu o 2 nauczycielach o 3 nauczycielach o 4 nauczycielach o 5 nauczycielach o 6 nauczycielach o 7 i więcej nauczycielach |
86 27 12 3 3 2 4 |
Ilość szkół w poszczególnych gminach jest następująca:
gm. i m. Dąbrowa Białostocka 17 gm. i m. Sokółka 14 gm. i m. Suchowola 13 gm. Janów 8 gm. Korycin 10 gm. Kuźnica 20 gm. Nowy Dwór 11 gm. Odelsk 11 |
------------------------ ------------------------ ------------------------ gm. Sidra 8 gm. Sokolany 6 gm. Szudziałowo 16 gm. Zalesie 3 |
Szkół prywatnych jest 7, a Mianowicie Szkoła Sióstr Salezjanek w Różanymstoku, i 6 szkół żydowskich - po jednej w Dąbrowie Białostockiej, Suchowoli, Janowie, Kużnicy i dwie w Sokółce. Wszystkie szkoły publiczne oraz szkoła ss. salezjanek w Różanymstoku posługują się językiem wykładowym polskim, szkoły zaś żydowskie - hebrajskim i polskim.
W okresie od 1935 roku do 1938r. wybudowano budynki szkolne w 12 miejscowościach: m. in. :
w Nowym Dworze i w Jagintach (w r. 1935).
Szkołę w Jagintach budowała miejscowa ludność przy wsparciu finansowym Urzędu Powiatowego w Sokółce. Budynek szkolny w Jagintach powstał właściwie z indywidualnej inicjatywy jednego człowieka - mieszkańca Jagint.
W pierwszych latach niepodległości Polski - jeszcze w prywatnych budynkach - m. in. u państwa Rutkowskich Wincentego i Wincki prowadziła nauczanie młodziutka wtedy nauczycielka pani Rokicka Aniela. Jej mąż był nauczycielem w Nowym Dworze. Pan Rokicki Eugeniusz zginął potem w Katyniu.
W latach 1924 - 27 uczennicą pani Rokickiej była m. in. moja matka - Żuk Stanisława. Pani Rokicka była po II wojnie światowej przez pewien czas dyrektorką Liceum Pedagogicznego w Łomży. Ostatnie lata życia spędziła w Żywcu.
Stosunki agrarne i rolnictwo.
Większa własność ziemska do I wojny światowej.
„Większa własność ziemska prywatnie nigdy nie stanowiła w powiecie sokólskim tak znacznej części jak w powiatach sąsiednich”.
„Wg „ Lustracji Dymów Dożywotnickich [...] w okresie końcowym niepodległości Rzeczypospolitej istniały w obecnej gminie Nowy Dwór nast. dwory dożywotników wchodzące w skład ekonomii grodzieńskiej :
Dwór lub wieś |
Liczba dymów |
dwór Szostaki (wł. Sitawskiego) wieś Szostaki (wł. Sitawskiego) wieś Dubaśno (wł. Malinowskiego) |
1 4 1 |
______________________________
Upadek powstania styczniowego spowodował „działalność rządową rosyjską” polegającą na przekazywaniu ziemi z rąk polskich do rosyjskich. do szczegółów odsyłam zainteresowanych do wykorzystanej tu niezastąpionej wprost książki W. Bujnowskiego. Na podstawie „Instrukcji z 23 lipca 1865r. majątek Szostaki nabył w roku 1868 Pokrowskij Jan, a majątek Nowy Dwór przypadł w wyniku kupna w r. 1869 nabywcy o nazwisku i imieniu Niejełow Paweł.
____________________________
W gm. Nowy Dwór majątki : Dubnica i N. Dwór liczyły razem 674 dziesięciny.
____________________________
Większa i średnia własność po I wojnie światowej:
„Okres wojny był dla większej własności powiatu katastrofalny. Właściciele ziemscy wyjechali do Rosji a zabudowania i inwentarz ruchomy znacznej części majątków zostały spalone. Majątki te były administrowane przez okupantów, którzy wprowadzali pracę nieomal pańszczyźnianą, zmuszając z całą bezwzględnością okoliczną ludność do robót dworskich”.
_____________________________
„Stan niedawny (wg GUS z 1931r.) większej własności ziemskiej w liczbach absolutnych i w odsetkach powierzchni ogólnej zawiera poniższe zestawienie:
Gmina |
Obszar gminy wg GUS |
Obszar własności prywatnej - ha |
Obszar własn. powyżej 50 ha wg % ogólnej pow. gminy |
Ogólny obszar własności prywatnej gminy |
Własność pryw. o pow. 50 ha w ods.og. obszaru włas. prywatnej |
Sidra Nowy Dwór Zalesie Kuźnica Sokółka Odelsk Szudziałowo Suchowola Dąbrowa Białostocka Korycin Sokolany Janów m. Dąbrowa m. Suchowola m. Sokółka |
11 813 13 793 5 561 23 403 29 335 16 946 40 630 17 862 22 635 17 294 11 636 14 425 3 435 2 295 1 552 |
2 851 2 126 1 234 1 758 1 013 651 369 694 367 85 - - 218 - - |
24 15 22 7,5 3,7 4 0,9 3,8 1,6 0,5 - - 6 - - |
10 502 12 562 5 466 28 099 18 077 13 968 16 969 14 715 21 450 15 336 10 199 11 487 3 260 2 166 1 438 |
27 17 22 9,7 5,6 4,6 2,1 4,7 1,7 0,6 - - 6,7 - - |
OGÓLEM |
232 615 |
11 366 |
4,6 |
175 694 |
6,5 |
Ilość gospodarstw o obszarze powyżej 50 ha w roku 1935:
Gospodarstwa wg grup wielkości w ha |
|||||
Gmina |
Ogółem powyżej 50 ha |
50 -100 ha |
100 -180 ha |
180 - 300 ha |
300 - 500 ha |
Sidra Nowy Dwór Zalesie Kuźnica Sokółka Odelsk Szudziałowo Suchowola Dąbrowa Korycin m. Dąbrowa |
12 18 9 20 7 7 3 2 5 1 1 |
4 14 4 13 2 4 2 1 4 1 - |
- 1 3 5 4 3 - 1 1 - - |
4 2 2 2 - - 1 - - - 1 |
4 1 - - 1 - - - - - - |
RAZEM |
85 |
49 |
18 |
12 |
6 |
Granice powiatu
„Powiat sokólski graniczy z północy i północnego zachodu z powiatem augustowskim, z południa i zachodu z powiatem białostockim, ze wschodu i północnego wschodu z powiatem grodzieńskim. Na znacznej przestrzeni powiat jest zamknięty granicami naturalnymi w postaci rzek Biebrzy, Brzozówki i Supraśli [...] .
_____________________________
Na interesującym nas kierunku północno - wschodnim (o który jest oparta gm. Nowy Dwór) dalej ku zachodowi granica biegnie rzeczką Kamionką do ujścia jej do Łosośny, parę kilometrów Łosośną do młyna w Czechowszczyźnie, stąd porzuca bieg rzeki i pozostawiają po stronie powiatu grodzieńskiego wieś Czechowszczyznę biegnie w kierunku północno - Zachodnim do Karolina. Majątek i wieś Karolin pozostają po stronie powiatu augustowskiego. Od Karolina granicę północną z powiatem augustowskim stanowi rzeczka Tatarka, następnie dopływ jej Prypila i dopływ Biebrzy - Nurka.”
Rzeczka Prypila płynąca z tzw. „Rygałowskiej Szyi” (to kompleks łąk) przepływa przez łąkę mojego brata Edwarda Żuka i dalej kieruje się ku wsi Rogacze. A więc biegnie obecną granicą państwową między Polską a Białorusią, a więc na tym odcinku granica państwowa pokrywa się z dawną granicą.
Struktura drobnych gospodarstw w powiecie
Dane dotyczą roku 1931:
„W chwili obecnej rozdrobnienie gospodarstw w powiecie jest już znaczne [...]. Gospodarstwa karłowate o obszarze do 2 ha stanowiły w 1931 roku około 7% gospodarstwa drobne (2 - 5 ha) niecałe 18% ogólnej liczby gospodarstw. Najliczniejsza była kategoria gospodarstw średnich 5 -10 ha, a następnie gospodarstw większych 10 - 20 hektarowych”.
________________________
„Gmina Nowy Dwór ma gleby na ogół średnie. rozdrobnienie nie jest jednostajne”. [...]
________________________
Przeciętny obszar gospodarstwa drobnego w roku 1931 (na podstawie rejestracji użytków GUS)
Gmina |
Przeciętny obszar 1 gosp. w ha |
Na 1 gospod. przypada ha ziemi ornej |
Dąbrowa Białostocka Janów Korycin Kuźnica Nowy Dwór odelsk Sidra Sokółka Szudziałowo Suchowola Sokolany Zalesie m. Dąbrowa Białostocka m. Sokółka m. Suchowola |
10,8 10,4 11,4 8,0 7,7 7,2 8,7 8,9 8,4 9,0 15,4 6,6 8,0 4,5 5,7 |
6,8 6,6 6,8 5,2 7,3 4,6 6,0 6,5 5,9 5,7 8,0 5,5 5,3 3,8 3,0 |
Powiat sokólski |
9,0 |
6,1 |
Największe rozdrobnienie spotyka się we wsiach o najgorszej glebie.
Największe rozdrobnienie posiadają następujące wsie/ z podaniem przeciętnego obszaru gospodarstw w danej wsi/:
gm. Nowy Dwór: Sieruciowce - 3,7 ha, Koniuszki - 5,2 ha, Podjatla - 5,4 ha.
gm. Kuźnica: Spopoćkowo - 4,9 ha, Kłoczki i Bruzgi - po 4,7 ha, Dziemitkowo i Kuźnica - po 4,5 ha, Wołkusze - 5,5 ha,
gm. Odlsk : Knyszewicze Małe - 1,6 ha, Palestyna - 3,6 ha, Bilminy - 3,8 ha, Babiki - 5,4 ha,
gm. Sidra: Jałówka - najliczniejsze są gosp. po 1,1 ha, 2,2 ha, 3,3 ha, Siekierka i Bierwicha po 3,3 ha i 5,5 ha; dużo po 1,1 - 2,2 ha itp.”.
Użytkowanie ziemi i wytwórczość roślinna. Podział ziemi na użytki.
„Użytkowanie ziemi ulegało dawniej zmianom w kierunku zmniejszenia powierzchni lasów, a powiększenia gruntów ornych i innych użytków. W XVII stuleciu większa część obecnego powiatu sokólskiego zajęta była przez puszczę Sokólsko - Nowodworską, należącą do dóbr królewskich. [...] Gruntów ornych najwięcej posiadają gminy: Odelsk - 64,8 %; Nowy Dwór - 74,5%; Zalesie - 61,7%; Dąbrowa - 59,1%; Sidra - 58%, a więc północno - wschodnie , najmniej zalesiona część powiatu. „
________________________
„Łąk i pastwisk najwięcej jest w zachodniej i środkowej części powiatu...”
________________________
„Jeszczewiększą mozaikę przedstawia układ pastwisk w powiecie. Bardzo mało ich posiada północno - wschodnia i południowo - wschodnia część powiatu, a mianowicie: gmina Nowy Dwór - 2,9%; Odelsk - 5,1 %; Sokółka - 4,6%, najmniej zaś gm. Szudziałowo gdyż zaledwie - 0,5% ogólnej powierzchni tej gminy”.
________________________
„Czwartym składnikiem ziemi użytkowanej rolniczo są sady i ogrody. [...] Największy odsetek ogrodów owocowych i warzywnych posiada zachodnia, bardziej kulturalna część powiatu. Najmniej natomiast ma ich wschód powiatu, przede wszystkim gmina Szudziałowo, nie tylko ze względu na niższą kulturę rolną, ale i z powodu gorszych piaszczystych gruntów.
_______________________
Dane o ugorach są również niedokładne. Wynika to z pomieszania pojęć ugór i odłóg, czyli ziemia nieuprawna oraz gruntów obsiewanych przy trójpolówce łubinem, seradelą itp., co jest stosowane powszechnie w powiecie”.
„... najwięcej ugorów , w sensie obszarów gruntu nieobsiewanego, ma północno - wschodnia część powiatu, zaś nieużytków, w senie przestrzeni błotnych, małowartościowych łąk, tzw. „bieli” - część północno - zachodnia /gminy Dąbrowa, Suchowola/ i w pewnej mierze środek powiatu, gmina Sokolany. (Błotne łąki nad rzeką Sokołdą)
______________________
[...] Wreszcie największą rozpiętość wykazują poszczególne gminy pod względem zalesienia, które waha się w granicach od 2,3% do 4,5% powierzchni gmin. [...] Najmniej zalesiona jest część północna powiatu - gminy: Dąbrowa (5,6%), Nowy Dwór (4,8%) i Sidra (%%); gm. Odelsk - 3,3 %.
Kultura rolna
„Rozwój kultury rolnej był w powiecie nierówny, zależnie od rozwoju stosunków włościańskich. Dotychczas wyższą kulturę posiada zachodnia część powiatu, gdy natomiast część północno - wschodnia stoi kulturalnie niżej...”
___________________________
W dobrach prywatnych do roku 1861 przetrwała pańszczyzna.
_____________________
„Dopiero w latach 1880 -90 zeszłego stulecia zaczyna się wyraźny postęp. W tym czasie wchodzi powoli w użycie pług i uprawa łubinu, zaś przed I wojną światową mniejsza własność zaczyna stosować nawozy sztuczne. Szybki postęp uniemożliwiała szachownica gruntów, pomimo to system trójpolówki uległ zmianie na lepsze przez coraz liczniejsze zasiewanie ugoru roślinami motylkowymi (groch, wyka) i jarymi (jęczmień).
Wojna i idące jej śladami zniszczenie zahamowało postęp w rolnictwie. kilkadziesiąt wsi w powiecie całkowicie spalono podczas działań wojennych, część ludności ewakuowano do Rosji. Okupanci wyniszczyli inwentarz, zostawiają na gospodarstwie po jednej krowie, rekwirując corocznie przychówek."
_______________________
„Po wojnie rolnictwo dzięki dobrej koniunkturze zaczęło względnie szybko się odbudowywać”.
_______________________
W latach 30 - tych następuje kryzys w kraju, też w rolnictwie.
______________________
„... krotko przed I wojną światową wprowadzony został łubin, jako nawóz zielony. Rozpowszechnił się on szybko i okazał się wprost dobrodziejstwem dla miejscowego rolnictwa, podnosząc wydatnie plony żyta [...].
_________________________
Zwiększała się stopniowo ilość maszyn rolniczych, sochę zastępował pług, przybywało bron żelaznych, młocarni, żniwiarek, sprężynarek i sieczkarń.
________________________
Melioracja „O zapoczątkowaniu jej nie mogło być mowy dopóki istniała szachownica. Do robót melioracyjnych przystąpiono w roku 1927 i 1928”. Błota Nurki zmeliorowano po II wojnie światowej.
Do charakterystyki poszczególnych upraw odsyłam zainteresowanych do lektury W. Bujnowskiego.
Wytwórczość hodowlana
Stan ilościowy inwentarza głównego
„Ilość inwentarza żywego w powiecie sokólskim w latach 1934 i 1937”.
Gmina |
Konie |
Bydło |
Trzoda chlewna |
Owce |
|||||
|
1934 |
1937 |
1934 |
1937 |
1934 |
1937 |
1934 |
1937 |
|
Dąbrowa Białostocka Janów Korycin Kuźnica Nowy Dwór Odelsk Sidra Sokolany Sokółka Suchowola Szudziałowo Zalesie m. Dąbrowa m. Sokółka m. Suchowola |
2979 2157 2715 21100 1573 2265 1208 964 2306 2660 2092 628 435 248 336 |
3344 2227 2594 2318 1820 2463 1521 1097 2522 2860 2215 741 534 254 459 |
4867 3246 3802 3875 3007 3472 1741 1778 4521 4425 4127 1097 740 463 562 |
6403 3936 4829 3773 3982 4535 2709 2318 5723 5641 4978 1656 1048 443 876 |
4775 3559 3154 2290 2366 2563 1035 1407 3649 5672 4169 584 643 467 399 |
5887 3841 4963 2907 2601 3229 1865 1860 4824 5320 5628 1051 756 483 1329 |
3054 1434 2486 5438 2783 7518 2505 2321 5728 4344 6526 1040 409 387 8 |
2871 1304 2373 7374 2677 8750 2894 1913 5781 3450 7019 1633 290 367 40 |
|
|
24666 |
27010 |
41723 |
53849 |
36732 |
46544 |
45981 |
48736 |
Do ziemi użytkowanej rolniczo zalicza się ziemię orną, łąki , pastwiska, ogrody warzywne i owocowe.
Rybactwo
„Największe gospodarstwo rybne w powiecie posiadał majątek Bobra Wielka. Roboty przy założeniu stawów rozpoczęto tu jeszcze w 1918 roku. Pierwszego zarybienia dokonano w roku 1921. W roku 1928 było już 18 ha wód, w tym 8 ha zarybionych (karpie, trochę lina i karasia). Stawy są zasilane wodami Biebrzy. Roboty przy budowie stawów, a nade wszystko grobli nie zostały dotychczas ukończone. Zaznaczyć należy, że inwestycje w majątku tym wymagają dużych nakładów ze względu na wielki przepływ wiosennych wód Biebrzy, które niszczą groblę”.
_________________________
„Ze względu na obfitość wód powiat ma dogodne warunki dla prowadzenia rybactwa. Jezior co prawda nie ma, ale duża ilość mniejszych dopływów Biebrzy i Brzozówki na północnym zachodzie a Sokołdy na południowym wschodzie powiatu, pozwala na założenie gospodarstw rybnych niewielkim nakładem kapitału. W południowej i zachodniej części powiatu [...] są dogodne warunki dla hodowli ryb lubiących wody spokojne, a więc dla karpia, lina leszcza.”
_______________________
Przed wojną istniały w powiecie dwa gospodarstwa rybne w majątku cerkiewnym w Dubnicy i w Kalnem.
ROZDZIAŁ II KOMUNIKACJA.
Kolej żelazna
„Powiat sokólski [...] ze wschodu na zachód na przestrzeni 40 km przebiega linia jednotorowa Suwałki - Grodno.
____________________________
„Trasa linii kolejowej Grodno - Suwałki jest nierówna , ze względu na znaczne różnice terenu szczególnie w okolicach b. fortów grodzieńskich. Linia ta stanowi część drogi żelaznej Grodno - Suwałki - Olita - Orany, zbudowanej w 90 - tych latach naszego stulecia. Jej znaczenie gospodarcze jest mniejsze, gdyż omija ona z daleka miasta i miasteczka tak, że np. Nowy Dwór oddalony jest 3 km od stacji Bielany, Dąbrowa o 4,5 km od st. Różanystok, a Suchowola jest odległa o 14 km od najbliższej stacji w Kamiennej Nowej. Stacji Kamienna Nowa i Bielany nie zniszczono w czasie I wojny. W Różanymstoku od roku 1924 istniał jedynie przystanek, a poczekalnia mieściła się w wagonie towarowym; w roku 1926 oddano do użytku publicznego nieduży budynek stacyjny, wykonany z pustaków cementowych. Na linii tej kursuje dwie pary pociągów pasażerskich na dobę w zimie trzy pary w sezonie letnim. Ruch towarowy , bardzo nieznaczny w pierwszych latach po wojnie, od roku 1926 ożywił się. Pomimo znacznej odległości od lasu przez Różanystok wywożono drzewo z leśnictwa Romanówka, eksploatowane w roku 1927 - 1928 przez fabrykę klepek w Radomiu a od r. 1929 z chwilą uruchomienia linii Suwałki - Raczki, wysłano zboże do Prus Wschodnich. W latach kryzysu ruch towarowy zmalał i ładunki wagonowe ograniczały się do rzadko przywożonych materiałów budowlanych: cegły, cementu i wapna. Ruch towarowy przez stacje Kamienna Nowa, a szczególnie Bielany jest również mały. Mimo to, linia Grodno - Suwałki posiada duże znaczenie strategiczne, ze względu na bliską granicę pruską i litewską.”
Drogi bite i gruntowe
„Rząd rosyjski, przeprowadzając drogi przed I wojną światową powodował się głównie względami strategicznymi na co wpłynęła bliskość granicy pruskiej”.
_____________________________
„... w końcu zeszłego stulecia zbudowano szosę Grodno - Osowiec. Przeprowadzono ją dużym nakładem kosztów, spowodowanych górzystością terenu na północy powiatu sokólskiego oraz koniecznością sypania 1,5 kilometrowej grobli przez błota Sidry i 2,25 km przez błota Brzozówki.
W czasie wojny światowej i najazdu bolszewickiego w roku 1920 drogi i mosty w powiecie zostały mocno zniszczone przemarszem wielkich mas wojska.
______________________________
Po I wojnie światowej samorząd pow. przystąpił do odbudowy dróg.
______________________________
„... odcinek Korobczyce - Czechowszczyzna (na granicy powiatu grodzieńskieg) nie był w ogóle brukowany a stanowił drogę gruntową. Ten ostatni odcinek jest najkrótszym połączeniem traktu grodzieńskiego (Grodno - Kuźnica - Sokółka - Białystok) z drogą bitą Grodno - Osowiec . Układanie nawierzchni szosowej trwało na tych odcinkach ze znaczną przerwą osiem lat. W poszczególnych latach zbudowano : 1922 r. - 2,5 km; 1923 - 1 km; 1927r. - 2,5 km; 1928r. 3,5 km; 1929r. - 6 km; Razem 15,5 km . Pozostało do ukończenia około 300 metrów drogi koło mostu przez Łosośnę przy wsi Bakuny wykonano w roku 1933. Naprawiono też nawierzchnię na drodze Grodno - Osowiec. Odbudowano mosty. [...]W dobrym stanie utrzymuje się również drogę bitą Grodno Osowiec, zbudowaną w latach 1895 - 1896.[...] „...droga bita Grodno - Osowiec zbudowaną w latach 1895 - 1897 [...] „... droga bita Grodno - Osowiec ma 49,96 km i Białystok - Grodno ma 44,71 km .
Na dzień 01.01.1939 r. droga samorządowa Nowy Dwór - Bielany 4,8 km
_________________________________
Drogi obsadzone były drzewami przeważnie wierzbą a miejscami lipą.
_________________________________
„Drogi gruntowe są podzielone na wojewódzkie, powiatowe i gminne. Stan ich przedstawia się różnie[...]
________________________________
„Trakt Kuźnica - Nowy Dwór o długości 15,5 km przecina równinne okolice Nowego Dworu , faliste zaś i piaszczyste pod Kuźnicą . jest w stanie średnim, a dzięki dobrym warunkom terenowym może być odremontowana tanim kosztem.
Gościniec Makowlany - Bielany przechodzący przez Sidrę, Siderkę Kudrawkę (19,5 km) posiada mniejsze znaczenie. Po naprawie mostów w roku 1929 - 1931 a nawierzchni w 1933 - 1934 gościniec ten znajduje się w dobrym stanie, jedynie na krótkiej przestrzeni koło Sidry jest zbyt piaszczysty.
__________________________________
Na drogach wykonywano roboty szarwarkowe, co polepszało stan dróg.
ROZDZIAŁ III. ANEGDOTY.
Jak Jabłoński Alojzy Żyda Josela oszukał.
„Josela” - to tylko tak umownie. A fakt jest autentyczny. Tak! Tak! Chodzi o śp. Alojzego Jabłońskiego mieszkającego za życia w rogu rynku nowodworskiego, od strony płd. wsch. rynku, a więc na początku ul. Grodzieńskiej.
W okresie „przed wojną” jechali sobie furmanką Alojzy Jabłoński i Żyd Josel. Wracali gościńcem - jeszcze do niedawna (2001r.) żwirowym z Bobry Wielkiej do Nowego Dworu.
Patrzy Żydek, a po jego prawej ręce rośnie na poletku łan pięknej , czerwonej koniczyny, i to w okresie kwitnienia.
Aj, piękna koniczyna - mówi Josel - w gwarze białoruskiej, ze śpiewną domieszką w intonacji hebrajskiej. Czyja ona może być?
To moja koniczyna - odpowiada pan Alojzy. Kup Joselu.
Nu, dobra.
słowo w słowo dobili targu dojechali w międzyczasie do miasteczka. Żydek uzgodnioną sumę w złotych polskich zapłacił, wziął kosę na ramię i poszedł kosić.
Alojzy odczekał kilkanaście minut, a potem w te pędy pobiegł do właściciela łanu pszenicy.
I znów umowne imię Jan.
Jaśku - powiada Jabłoński - Żyd Josel twoją koniczynę kosi.
Gospodarz już nie pytał o nic dalej, bo chyba się wszystkiego domyślił, bo znał sąsiada swego Alojzego Jabłońskiego. W pośpiechu konno pojechał na pole. Już z daleka zauważył, że ktoś istotnie kosi mu koniczynę. Dojechał - patrzy - Żyd Josel kosi.
A co „Wy” Joselu robicie?
Nu, koniczynę koszę. - Nie widzisz?
Widzę, ale czyją „Wy” kosicie?
Jak to czyją? Swoją! - Odpowiada rezolutnie Josel.
Jakże to swoją? - pyta gospodarz.
A kupiłem ją od Alojzego Jabłońskiego.
No dobrze. „Wy” kupiliście, ale czyją. Alojzy Jabłoński sprzedał. To moja koniczyna.
Żydowi kosa niemal wypadła z ręki. Kosić przestał. Obaj wrócili do Nowego Dworu. Oczywiście Żyd nie skorzystał z koniczyny, ani nie odzyskał pieniędzy.
Niezwykłe kradzieże w Nowym Dworze.
Mieszkał w „Ogrodnikach” - to niegdyś samodzielna wieś - gospodarz imieniem Stasiulewicz. Jan mu chyba było na imię. A że ongiś był w Ameryce to jest na emigracji w USA; więc gdy wrócił miał - bynajmniej nie obraźliwy przydomek „Amerykanin” lub „Amerykant”.
Otóż ten „Amerykant” miał dorodnego 1,5 - 2 latka byczka. Mądry to był byk lubiany przez gospodarza i odwrotnie. Rozumieli się tak ze sobą, że niemal rozmawiali.
I pewnego razu byczek „Amerykantowi” znikł z obejścia. Zwyczajnie - ukradli byczka.
Trafił gospodarz na ślady, które wyprowadziły go na gościniec. Ślady gospodarz „zgubił”, ale gościńcem szedł dalej.
Idzie i idzie aż doszedł do wsi zwanej Śniczany - 4 km na wschód od szosy Sokółka - Dąbrowa Białostocka. Gospodarz doszedł do skraju wsi, gdy naprzeciw niego wyszedł na ulicę starszy człowiek - niewątpliwie gospodarz ze Śniczan.
A nich będzie pochwalony Jezus Chrystus - powiada Śniczan.
A nich będzie - odpowiada nowodworzec.
A dokąd to Bóg prowadzi?
Amerykant zaczął opowiadać co i jak
- Miałem - powiada byczka prawie dwulatka. Taki dobry był to byczek. Tak go
lubiłem a on mnie. Bywało zawołałem do niego : bysiu, bysiu, a bysio mi na to
muuuuuuu.....
I w tym momencie w sąsiedniej oborze odezwał się bysio: muuuuuuuuuuuuuuu...
Skoro już tak, to zabieraj swego byczka - odrzekł Śniczan.
No i „Amerykant” przyprowadził byczka z powrotem do swego gospodarstwa. I wiele lat jeszcze spędzili razem. Tym razem wszystko się pomyślnie skończyło.
***
Ale nie zawsze tak było.
Jak ogiera skradziono.
Otóż tenże „Amerykant” opowiadał mi jak to mu ogiera ukradli. A było to tak: Syn (chyba Antoni) wybierał się w podróż. Była zima. Zawieja i śnieżyca na dworze. Groźna grudniowa noc. Ale jak trzeba jechać to trzeba.
Syn nałożył olbrzymi, ciepły kożuch z wystającym wysokim kołnierzem. Przepasał się paskiem i wyszedł, by wyjechać w drogę.
W kuchni zostali wszyscy domownicy. Chyba z pięć osób. Ale w pewnym momencie syn wrócił i mruknął pod nosem, że zapomniał ogiera napoić. I poszedł do sąsiadującej z kuchnią stajni.
Wyprowadził ogiera, by go napoić. Gdy jednak zbyt długo nie wracał, ktoś z lepszym wyczuciem zaczął się niepokoić. Dlaczego syna i ogiera nie ma?!
Wybiegli na dwór popatrzyli w kierunku studni na podwórku, a po synu i ogierze ani śladu.
Okazało się, że syn jak wyszedł tak i wcześniej odjechał, a w międzyczasie ogiera wyprowadzili złodzieje. I przepadło zwierzę. Była to na ówczesne czasy olbrzymia strata w gospodarstwie.
Z tej straty zdać mogą sprawę tylko ci rolnicy którzy kiedyś hodowali konie.
***
Jak Edward Dziedzicki czasem ludziom doradzał.
Edwarda Dziedzickiego - pochodzącego z Sidry powinno jeszcze pamiętać moje pokolenie. Był on sklepowym w GS - owskim sklepie żelaznym, naprzeciw byłego budynku gminy, vis a vis poczty, po sąsiedzku z ukraińską rodziną Państwa Jarmolińskich. Kto pamięta jeszcze tę rodzinę?
Otóż do Edward Dziedzickiego - sklepowego jakbyśmy dziś powiedzieli w sklepie z artykułami gospodarstwa domowego - zgłosiła się wiejska kobiecina z prośbą by jej pokleił buty gumowe lub sprzedał klej do klejenia butów. Kleju oczywiście nie było, a gdyby nawet był - to przy okazji kupna kleju trzeba byłoby jeszcze dodatkowo coś kupić (np. wiadro ocynkowane). To nic, że wiadro nie było potrzebne akurat w tym czasie, ale był potrzebny klej (była to tzw. sprzedaż wiązana). Kleju nie było. A więc pan Edward poradził kobiecie by poszła na plebanię do księdza Rutkowskiego.
On - poinformował pan Edward - klei tj. naprawia buty gumowe.
Poszła więc kobieta do księdza. A był to młody ksiądz, bardzo uczynny, uczył m. in. jeszcze w latach 1950 - 52 religii w szkole w Nowym Dworze i prosi go by naprawił tj. pokleił jej buty gumowe. A ksiądz jej tłumaczy, że to jakieś nieporozumienie, że ktoś z niej zażartował, a z księdza zakpił, lub może odwrotnie. Kobieta ani chce o tym słyszeć. Molestuje tj. prosi księdza dalej. Słysząc to były dziekan dąbrowski, proboszcz nowodworski - ksiądz Stanisław Jańczaruk (pochodził z Sidry i tam też został pochowany) pękał ze śmiechu czym to się kończy zaufanie do księży.
Ksiądz Rutkowski z trudem odprawił kobietę.
___________________________
Innym razem tenże pan Edward Dziedzicki w podobnych okolicznościach, gdy w sklepie nie było podków, odprawił chłopa po parę podków do ówczesnego weterynarza w Nowym Dworze pana Werstaka . (Śp. Mioduszewski --weterynarz był po nim. Jeszcze chyba pewien czas pracowali razem).
Zaszedł rolnik do weterynarza i prosi go, by ten sprzedał mu parę podków. Wyjaśnia nawet, że przysłał go Pan Dziedzicki który w sklepie podków nie ma choć być powinny. Otóż posiada - pan Dziedzicki powiedział, że pan ma do sprzedania podkowy, bo kiedy koń, którego Pan Weterynarz leczy padnie to pan mu odrywa podkowy, bo szkoda, aby się zmarnowały. A ma pan podobno - tak powiedział pan Dziedzicki - podków całą dużą kupę.
Nie dał skończyć pan weterynarz rolnikowi. Chwycił za bat i tylko nie pamiętam czy użył do w stosunku do rolnika czy też pobiegł do pana Edwarda do sklepu.
***
Prawda, że się przyjemnie czyta takie anegdoty. Tym bardziej jeśli są osnute na faktach autentycznych. A może starsi mieszkańcy Nowego Dworu przeżyli sami jakieś niezwykłe zdarzenia w życiu. Nie muszą to być wydarzenia związane z kradzieżą czy kupnem - sprzedażą. Mogą dotyczyć innego zdarzenia jak np. zatrucia aktu weselnego galaretą w pewnej wsi. Gdy akt weselny jechał ze wsi przez Nowy Dwór do domu panny młodej, by ją przywieść do ślubu w Nowym dworze - to co 100 - 200 metrów musieli z furmanki przystawać, by panowie udali się na prawo a panie na lewo. Nie dojechali wtedy do panny młodej, a zawrócili z powrotem. Autentycznie.
ROZDZIAŁ IV. BOBRA WIELKA
Obecnie osada leżąca nad rzeką Biebrzą. Z rzeki tej czerpią wodę stawy rybne. Bobra Wielka była majątkiem najpierw państwa Roszkowskich, następnie rodu Tomaszewskich. Patrz drzewo genealogiczne.
***
Kiedy i czy za jakieś zasługi, czy tylko w ramach osadnictwa - otrzymał protoplasta rodu Roszkowskich - Bartosz Roszkowski w posiadanie Bobrę Wielką - obecnie dokładnie nie wiem.
Wiem to co podaje J. Wiśniewski, że „.. już w połowie XV w. [...] paru bojarów litewskich otrzymało ziemie nad Biebrzą, na których powstało kilka dworów o nazwie Bobra”. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że wtedy też otrzymał Bobrę Wielką bojar litewski - Bartosz Roszkowski. Istotnie imię Bartosz przewija się kilkakrotnie na wykresie „genealogicznym”. Nic bliżej o Bartoszu Roszkowskim nie wiadomo. Nie wiadomo też nic o jego żonie. Jedynie pani Ludmiła Chalecka - Płocka w swym artykule pt. „Paderewski, pasaże i ... sekwestrator” zamieszczonym w cyklu „Historia drzemie w starych domach”; art. w Gazecie Współczesnej nr 292 z dnia 16.Xii.1988r. podaje, że Bartosz Roszkowski był ojcem Ludwika Roszkowskiego. To by się zgadzało, bo już w poł. XV w. (i jeszcze niemal do czasów dzisiejszych) istniał zwyczaj, że chłopcu nadawano imię ojca (szczególnie, gdy był to pierwszy syn - w linii prostej, czyli spadkobierca). Obecnie, gdy powróciła moda na najdawniejsze imiona typu Adam lub imiona patriarchów, apostołów i proroków rzymsko - katolickich - lub moda na bardzo „nowoczesne” imiona żeńskie i męskie np.: Kamil, Adrian, Diana.
***
Wróćmy do spraw związanych z Bobrą Wielką i jej właścicielami. Staram się nie powtarzać tu wiadomości zawartych w chyba dość czytelnym - „Wykresie drzewa genealogicznego” bo i po co byłby wtedy „Wykres ...”.
***
Żoną Ludwika Roszkowskiego była Antonilla. Antonilla, o której Wanda Miłaszewska pisze „Bunia” (chyba ze względu na poufałe, bliskie stosunki) nie miała łatwego życia. Dwa razy była na Syberii, najpierw za mężem, a potem za synem. Dziadek Bartosz Roszkowski - jak wspomina pisarka - był spośród wszystkich ludzi jakich znała jedynym człowiekiem, którego usta nigdy nie splamiły się kłamstwem.”
***
Antoni Tomaszewski - brat rodzony Aleksandra był nauczycielem. Uczył m. in. późniejszego pisarza i dramaturga Jarosława Iwszkiewicza. Jarosław Iwaszkiewicz tak pisze o nim w „Księdze moich wspomnień”:
„... Ale miałem także i miłe lekcje, jak na przykład u państwa Tomaszewskich. Polaków bardzo tradycyjnych i staroświeckich, gdzie dom prowadzony był zupełnie na modłę osiemnastowieczną” „... Dom państwa Tomaszewskich - pobożny, staroświecki na modłę litewską (pan Tomaszewski mówił po polsku bardzo z litewską)”. „..Jedyny to dom, jaki spotkałem, gdzie poszczono trzy dni w tygodniu i gdzie zachowano ścisły post czterdziestodniowy przed Wielkanocą. Ale za to jakie były potem baby i mazurki!”.
ROZDZIAŁ V. O PRZYDOMKACH I PRZEZWISKACH.
Gmina Nowy Dwór jest najbardziej wysuniętą na północny wschód gminą obecnego województwa białostockiego. Odległość Nowego Dworu od Grodna wzdłuż szosy grodzieńsko - goniądziej wynosi 22 km .
Gminę Nowy Dwór zamieszkuje obecnie (stan z 1 lipca 1989r.) ogółem 3880 mieszkańców, tj. 838 rodzin noszących łącznie 275 odrębnych nazwisk. Ludność zajmuje się rolnictwem. Pod względem językowym panuje tam bilingwizm białorusko - polski. Jeżeli chodzi o sprawy wyznaniowe, to ze wspomnianych 838 rodzin 695 należy do Kościoła Rzymskokatolickiego, a 143 do Kościoła Prawosławnego, co stanowi odpowiednio 83% i 17% ogółu ludności.
Pierwsze odpowiednio udokumentowane wzmianki historyczne o miejscowościach gminy Nowy Dwór pochodzą z początku XVI wieku. Osadnictwo na te tereny szło z dwóch kierunków: ze wschodu od Grodna wzdłuż szlaków drogowych (sięgało ono aż po rz. Wołkusz i skraj Puszczy Augustowskiej) oraz z zachodu (osadnictwo mazowieckie rajgrodzkogoniądzkie). Te dwie fale osadnicze na tych terenach zderzyły się i przemieszczały.
Obecnie gmina Nowy Dwór obejmuje miejscowości : Bieniowce, Bobra Wielka, Butrymowce, Chilmony, Chorużowce, Chworościany, Dubaśno, Jaginty, Koniuszki, Kudrawka, Nowy Dwór, Plebanowce, Ponarlica, Rogacze, Sieruciowce i Synkowce. W miejscowościach tych przeważa zabudowa rozproszona, większość domów znajduje się na koloniach. W związku z tym, że we wsiach gminy Nowy Dwór jest dużo nazwisk i imion powtarzających się, dla odróżnienia poszczególnych rodzin powstało wiele przydomków i przezwisk. Przezwiska powstały też ze względów ekspresyjnych. Jako przydomki traktuję antroponimy od imion, od nazwisk oraz od innych nazw własnych nie związanych z urzędową formą imienia lub nazwiska nosiciela. Przezwiskami zaś będą apelatywy będące przeniesieniami z jednego zakresu znaczeniowego w inny i mające obraźliwy bądź żartobliwy charakter.
Próbę klasyfikacji przezwisk przeprowadziłem według kryteriów stosowanych przez Romanę Łobodzińską oraz Lucynę Tomczak w pracy Współczesne przezwiska polskie. Analiza formalna i znaczeniowa, Warszawa - Wrocław 1988 (dalej: Łob.).
Zebrane przezwiska podzielono tu ze względu na rodzaj podstaw na cztery (...) klasy:
Antroponimy motywowane imieniem nosiciela,
Antroponimy motywowane nazwiskiem nosiciela,
Antroponimy motywowane inną nazwą własną,
Antroponimy motywowane apelatywami.(Łob.)
„We wszystkich czterech grupach znajdują się przezwiska z zachowaną motywacją okolicznościową, jak i przezwiska bez zachowanej motywacji okolicznościowej. Przez termin motywacja okolicznościowa rozumie się tu zarówno informacje podawane przez osoby wypełniające ankiety, jak i semantyczny związek przezwiska z imieniem lub nazwiskiem nosiciela, możliwy do uchwycenia poprzez analizę całego zestawienia antroponimicznego imię + nazwisko + przezwisko” (Łob. 5).
Przezwisk z zachowaną motywacją okolicznościową u wymienionych autorek jest niewiele. Na 16280 przezwisk, z czego 8444 zostało sklasyfikowanych, tylko 837 posiada motywację okolicznościową, co stanowi 5,14% zebranych przezwisk.
A oto jak przedstawiają się powyższe zagadnienia w zebranym przeze mnie materiale.
W gminie Nowy Dwór udało się osobiście (w wyniku eksploracji terenu, poprzez rozmowy z mieszkańcami okolicznych wsi, a także wykorzystując sprzyjającą okoliczność, że jest to moja rodzinna gmina) zebrać 284 przezwiska stanowiące odrębne hasła w kartotece. Przezwiska i przydomki zapisywałem zgodnie z wymową w miejscowej gwarze białoruskiej, gdyż na ogół w takiej formie mieszkańcy się nimi posługują. Te przezwiska, czy raczej antroponimy nieoficjalnie odnoszą się do 287 rodzin, co stanowi nieco ponad 34,2% ogólnej liczby rodzin. Według danych Łobodzińskiej i Tomczak - w woj. białostockim na każde 100 ankietowanych osób przypada 19,35 z przezwiskami.
Antroponimów nieoficjalnych bez zachowanej motywacji okolicznościowej występuje w gminie Nowy Dwór 18, co stanowi ok 6% ogólnej liczby przezwisk. Są to następujące antroponimy: Aleskadr'ul., Antan'azavyje, Benedyc'ok., B'ercyk, Fil'anovyje, Gand'ał, Płź'ydek, Virg'inaau, Vn'uckau, Zb'orcyk, Giz'an, Iastuk'e, Kukin, Mauruś, Pacum'erau, Pihule, Psyk.
Przezwiska z zachowaną motywacją okolicznościową to:
Antroponimy nieoficjalne motywowane imieniem metrykalnym nosiciela: Ad'amko, Ad'olak, Ant'onik. Dalsze przezwiska to: Felackovyie, Fran'uk, J'ankel, J'asacko, Jaś'ulek, L'ucek, Mańuś, O'śip, Vład'ecek.
W grupie 1 istnieje ogółem 26 antroponimów nieoficjalnych, co stanowi ok. 9% wszystkich
antroponimów.
Antroponimy nieoficjalne motywowane nazwiskiem nosiciela: Bar'an - to skrót nazwiska Baranowski; Bob - to skrót nazwiska Bubieńczyk; Kal'enicak - to zdrobnienie nazwiska Kalenik; Sac'ok. - od nazwiska Sak. Ale jaki związek mają dwa ostatnie przydomki z ich nosicielami dziś trudno ustalić. Równie dobrze może to być klasa III.
Antroponimy nieoficjalne motywowane innymi nazwami własnymi (tj. nie związanymi z urzędową formą imienia lub nazwiska nosiciela). Charakterystyczne jest to, że antroponimy te są pochodną od różnych innych nazw własnych funkcjonujących w języku polskim i nie tylko polskim. Można je traktować dwojako:
a). jako nazwy derywowane od podstaw formalnie prostszych w tym wypadku - imienia ojca, dziadka, matki lub innego członka rodziny, przezwiska itp.
b). jako nazwy przeniesione z ojca, dziadka (mogą to być ich imiona, przezwiska, entonimy itp.). Przykłady:
Antroponimy pochodne od innych imion niż imię nosiciela:
patronimika: Ad'amau (od imienia ojca); Ancik, Antoś albo Tosek, Fedar, Mar'ozik Val'erek.
od imienia dziadka: Greś, Andr'ucyk, B'artkavyie, Dan'elevyie, P'iter.
od imienia pradziadka:
Patronimików łącznie 106.
b). matronimika (od imienia matki) : B'arbin z'osin
imienia babki: Zulka
Matronimików łącznie 17.
Antroponimy przeniesione z ojca, dziadka itp.
Antroponimy pochodne od innych nazwisk.
Antroponimów przeniesionych od innych nazwisk jest łącznie 34. To bardzo ciekawa znaczeniowo podgrupa ze względu na sposób w jaki powstały. Tak np. ktoś zamieszkuje w miejscu zajmowanym dawniej przez innego właściciela uzyskiwał nazwisko bądź przydomek swego poprzednika.
D. Antroponimy pochodne od nazw geograficznych: Amerykant, Anglik, Sanicki
Antroponimy motywowane apelatywami.
A od cech zewnętrznych
B od cech wewnętrznych
C od wykonywanego zawodu
D od wykonywanych czynności
E od wad i błędów w wymowie
F od ulubionych powiedzonek, przekleństw
G przezwiska powstałe w wyniku zmian znaczeniowych. Metafory powstałe wskutek fizycznego podobieństwa
I od nazw określających członków rodziny
J powstałe w wyniku przeniesienia ze świata zwierzęcego:
nazwy ptaków,
nazwy ssaków,
nazwy owadów
nazwy ryb
K powstałe w wyniku przeniesienia ze świata przedmiotów:
nazwy potraw,
nazwy związane z ubiorem i uczesaniem
Apelatywów jest łącznie 72, co stanowi 26% ogólnej liczby antroponimów.
WNIOSKI KOŃCOWE:
1). W gminie Nowy Dwór przydomki i przezwiska są powszechnie używane, głównie w Chilmonach, Dubaśnie i Sieruciowcach. Mieszkańcy tych wsi rozpoznają się często nie po nazwisku , lecz po przezwisku.
2). Najliczniejszymi okazały się antroponimy utworzone od nazw własnych innych niż imię i nazwisko nosiciela.
3). Zwykle ojciec (głowa rodziny) ma odrębne przezwisko, a jego cała rodzina ma przezwisko utworzone za pomocą formantów antroponimicznych dzierżawczych.
4). Zdarzają się dwa albo trzy przezwiska odnoszące się do tych samych osób. Są to przezwiska funkcjonujące równolegle. choć mające różny źródłosłów.
Istnieją również zbiorowe przezwiska dotyczące wszystkich mieszkańców danej miejscowości. I tak np. mieszkańców Nowego Dworu czyli nowodworców okoliczna ludność nazywa Xrusc'e `chrabąszcze majowe`, ( są natrętni i potrafią uprzykrzać życie jak ww. owady).
Mieszkańcy Sieruciowiec - to Sezonniki, ponieważ 6 dni w tygodniu odrabiali pańszczyznę w majątku Bobra Wielka. Mieszkańcy Chorużowiec - to Indianie , gdyż w rozumieniu mieszkańców sąsiedniej wsi Jaginty są narodem dzikim.
ROZDZIAŁ VI. O MODNYCH IMIONACH MĘSKICH.
Otóż poczynione przeze mnie obserwacje pozwalają stwierdzić, że proces nadawania imion podporządkowany jest pewnym zasadom, że rządzą nim pewne czynniki kształtujące te zasady i prawidłowości.
Czynnikami tymi są panujące na danym terenie i w określonym czasie zwyczaje do których zaliczam m. in.
nadawanie potomkom imion poprzedników, chłopcom - imion dziadków i ojców, dziewczynkom imion babć i matek. Czyni się to w celu utrwalenia pamięci przodków, a w wypadku chłopców niejako „przedłużenia” prostej linii rodu. Dotyczyło to synów pierworodnych w rodzinie.
nadawanie tzw. imion przyniesionych, czyli imion, które brano z kalendarza w dniu urodzin lub chrztu, a wypadku braku odpowiedniego imienia męskiego lub żeńskiego w ww. dniach - z dni najbliższych.
nadawanie imion ku czci wielkich świętych, apostołów, ewangelistów i męczenników, np. Jan, Stanisław, Józef, Andrzej, Marek, Łukasz, Paweł, Piotr, Tomasz i Wojciech.
stosowanie pewnych rygorów, np. w parafii rzymsko - katolickiej nowodworskiej ksiądz miał zwyczaj nadawać imię August i Magdalena dzieciom pozamałżeńskim (tj. nieślubnym, panieńskim). Stosował to wbrew woli rodziców chrzestnych oraz najbliższego otoczenia, by w ten sposób ukarać rodziców za nieślubne dziecko, a w stosunku do dziecka wyrazić pogardę. Imion tych sami rodzice nie nadawali dzieciom małżeńskim. Tak było w okresie międzywojennym. Obecnie ten zwyczaj przestał istnieć. Ze zwyczajem tym spotkałem się dotychczas wyłącznie w gminie Nowy Dwór. Wystąpiło tych imion kilka, co dobrze świadczy o morale miejscowej ludności;
hołdowanie panującej modzie. Co to są imiona modne? W wypadku imion za modne należy uznać imiona najczęściej w danym okresie nadawane, a więc za nadrzędne należy uznać kryterium częstotliwości użycia. Jest to stanowisko zgodne z ujęciem J. Bubaka.
Jak wygląda problem nadawania imion w gminie Nowy Dwór?
Gminę tę zamieszkuje obecnie 3880 mieszkańców (stan na 1 lipca 1989r.) , w tym 1832 mężczyzn; 1776 z nich jest nosicielem 95 imion pojedynczych a 62 mężczyzn ma imiona podwójne. W gminie żyje jeszcze 27 mężczyzn urodzonych do 1900 roku włącznie. Są nosicielami następujących imion: Adam, Aleksy, Antoni, Bazyli, Bolesław, Bronisław, Feliks, Franciszek, Grzegorz, Ignacy, Jakub, Jan, Józef, Maksym, Paweł, Wiktor, Wincenty, Władysław. Są to imiona „najstarsze”, gdyż mężczyznami są ich użytkownicy.
Występowanie imion i częstotliwość ich użycia w poszczególnych dziesięcioleciach : w latach 1901 - 1930 wyszczególniono 360 nosicieli imion. Używano w tym czasie 43 imiona. Z użycia wyszły imiona Aleksy, Grzegorz i Ignacy. Imiona które pojawiły się w ciągu tych lat: Apolinary, Adolf, Albin, Aleksander, Alfons, Alojzy, Anatol, Andrzej Bernard, Czesław, Edward, Eugeniusz, Henryk, Jerzy, Kazimierz, Krzysztof, Leon, Marek, Michał, Mikołaj, Onufry, Piotr, Roman, Stanisław, Stefan, Tadeusz, Wacław, Witold, Włodzimierz, Zygmunt.
W latach 1931 - 40 wyszczególniono 248 nosicieli imion. Używano w tym czasie 33 imiona. Z użycia wyszły imiona: Adam, Adolf, Alfons, Alojzy, Andrzej, Bazyli, Feliks, Krzysztof, Marek, Michał, Piotr, Wiktor, Wincenty.
W bieżącym dziesięcioleciu dotychczas jest w użyciu 37 imion. Są to imiona: Adam, Adrian, Albert, Andrzej, Arkadiusz, Artur, Bartosz, Daniel, Dariusz, Grzegorz, Jacek, Jan, Janusz, Jarosław, Kamil, Karol, Kazimierz, Krzysztof, Leszek, Łukasz, Marcin, Marek, Marian, Michał, Mieczysław, Mirosław, Norbert, Paweł, Piotr, Przemysław, Radosław, Rafał, Ryszard, Stanisław, Tomasz, Wojciech.
Które z nich są modne ? Najprościej byłoby odpowiedzieć, że wszystkie używane w bieżącym dziesięcioleciu imiona są modne, bo są "żywotne”. Skoro jednak uprzednio przyjęliśmy, że podstawowym kryterium mody będzie częstotliwość użycia, to wypadałoby powiedzieć, że modne są te imiona, które na przestrzeni całego rozpatrywanego okresu występowały najliczniej. Są to imiona Jan (222 razy), Stanisław (162), Józef (77), Andrzej (75), Kazimierz (58), Henryk (56), Krzysztof (48), Wacław (44), Edward (38) i Piotr (38). Tak przedstawia się pierwsza dziesiątka imion pod względem częstotliwości użycia.
Okazuje się więc, że aktualnie modnych imion nie jest tak wiele. Są to:
imiona „stare” przeżywające swój renesans, np. Adam, Paweł, Piotr, Tomasz i Wojciech;
imiona „nowe” w gminie Nowy Dwór: Dariusz, Jarosław, Karol, Krzysztof, Mariusz, Marek i Radosław;
trudno w tej chwili przewidzieć jaki los spotka imiona : Daniel, Kamil i Łukasz.
obecnie modne, ale z tendencją spadkową: Kazimierz, Leszek, Mirosław i Ryszard.
W artykule powyższym nie podaję informacji o pochodzeniu imion. Niemniej jednak na niektóre z nich warto zwrócić uwagę, np. Jan - hebrajskie (Jeho chanan= łaska Jehowy, Bóg jest łaskawy). O popularności tego imienia w gminie nowodworskiej zdecydowały następujące fakty: kościół rzymsko - katolicki jest pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela; w ołtarzu głównym znajduje się obraz ilustrujący chrzest Pana Jezusa w rzece Jordan; po zabójstwie przez żołnierzy Armii Czerwonej w r. 1920 Jana Tomaszewskiego, współwłaściciela majątku Bobra Wielka, Tomaszewscy ufundowali dzwon, któremu nadano imię Jan.
Znacznie ustępuje Janowi, ale znajduje się na II miejscu imię Stanisław. jest to imię słowiańskie (- stan + stawa). Żywy w parafii nowodworskiej jest kult św. Stanisława Kostki. W sąsiedniej parafii, w Różanymstoku znajduje się kaplica pod wezwaniem tegoż patrona. Ponadto dziekan dąbrowski , a proboszcz nowodworski Jańczaruk miał na imię Stanisław i przychylnie patrzył na rodziców, którzy nadawali dziecku to imię.
Imię Józef - hebrajskie - Bóg daje.
Zajmuje IV miejsce, ale wciąż jest „żywotne” imię Andrzej. Andrzej - greckie Andreas = męski, silny. Imię popularne w miejscowej parafii prawosławnej.
Do popularności powyższych imion przyczynił się kult tych świętych.
Zaprezentowane wnioski i uogólnienia dotyczą tylko imion męskich występujących w gminie Nowy Dwór. Natomiast odrębnych badań wymaga częstotliwość występowania imion żeńskich na tym obszarze.
ROZDZIAŁ VII. PRZEMYSŁ I RZEMIOSŁO.
Przemysł rolny
Młynarstwo
Od zarania dziejów ludność do przemiału zbóż używała żaren. Kamienie poruszane początkowo ręką ludzką zostały zastąpione siłą wodną. Tak powstały młyny istniejące po dzień dzisiejszy. W II połowie XIX wieku powstały młyny poruszane siłą wiatru - tzw. wiatraki, a potem - młyny parowe i motorowe.
W Nowym Dworze młynów parowych i motorowych nie było. Przed II wojną światową istniał 1 wiatrak w Nowym Dworze - własność Kolendowiczów i 4 młyny wodne, m. in.: w Sidrze, Siderce i Bobrze Wielkiej . „Jedyny istniejący młyn na rzece Biebrzy w majątku Bobra Wielka posiadał nieznaczny zasób energii w suche miesiące, a nadmierny przepływ wód na wiosnę i przy silnych deszczach”.
***
Przemysł piwowarski w pow. sokólskim istniał już w XVII wieku i XVIII wieku. Pewnie był też w Nowym Dworze. Niemniej W. Bujnowski o Nowym Dworze nie wspomina.
O gorzelni w Nowym Dworze wzmianki też brak. W Nowym Dworze istniała jedna olejarnia założona w 1919r. Olej wytłaczano z nasion (siemienia) lnianego (powyżej 50%) i z rzepaku (30-40%) i konopi.
W latach 1927 i 1928 zostały założone w pow. sokólskim mleczarnie. W 1929r. uruchomiono zlewnie mleka w Siderce, Nowym Dworze i w majątku Bobra Wielka.
Tuż przed II wojną światową istniała prywatna mleczarnia w Sokółce, w Suchowoli, w Starej Kamiennej, w Odelsku, w Klimówce oraz w Nowym dworze.
Przemysłu garbarskiego w N. Dworze nie było.
***
Wysoko rozwinięta hodowla owiec w powiecie sokólskim dostarczała skór na kożuchy i wełnę dla potrzeb ludowego przemysłu tkackiego. Wyprawiano więc skóry owcze - jako gałąź garbarstwa. Niemniej - o Nowym Dworze wzmianki - choćby - brak.
W 1928r. w Nowym Dworze istniała czesalnia wełny. Farbiarnie i czesalnie wełny były często połączone w jednym zakładzie, Po II wojnie światowej gręplarnię w N. Dworze prowadził p. Żyliński, zam. przy skrzyżowaniu ulic opodal kościoła. Gręplarnia w Nowym Dworze została założona w 1883r.
W 1928r. farbiarnie były czynne w następujących miejscowościach: w Sokółce, Suchowoli, Nowym Dworze Sidrze, Odelsku, Kuźnicy, Janowie, Korycinie.
Cegielni w N. Dworze nie było.
***
Na dzień 1.I.1936r. istniało w N. Dworze: ogółem 52 warsztaty rzemieślnicze w tym 5 u chrześcijan i 47 u Żydów;
***
Wydaje mi się, że i przemysł chałupniczy i rzemiosło w gminie i w samym miasteczku Nowy Dwór było bardziej rozwinięte niż daje się to obecnie uchwycić. Na własne potrzeby ludność miejscowa wytwarzała praktycznie wszystko.
Zresztą i W. Bujnowski pisze: „Przemysłu domowego i zanikających motywów ludowych w powiecie nikt dotychczas nie badał. Nie ujawniły zainteresowania nimi również czynniki miarodajne oprócz, być może władz skarbowych”. A no właśnie! W celu ściągnięcia podatków. Dodajmy tu grabież zaborców i okupantów - a będziemy mieli niemal pełny obraz. Po prostu drobnego przemysłu i rzemiosła miejscowa ludność starała się nie wykazywać. Istniało przecie wędliniarstwo, ludowy przemysł tkacki.
ROZDZIAŁ VIII. HANDEL.
W okresie międzywojennym w Nowym Dworze handel był niemal wyłączną domeną Żydów. Sklepy w n. Dworze sprowadzały towar z Grodna. Podział na handel hurtowy i detaliczny praktycznie nie istniał. Handel zbożowy jest również opanowany przez Żydów. Płacono ceny w oparciu o notowania giełdowe. Handlarze i przekupnie wyzyskiwały rolników mając faktyczny monopol w tej dziedzinie i skupując zboże po cenach znacznie niższych od giełdowych. Rolnicy bronili się przed miejscowymi pośrednikami „wywożąc zboże do większych ośrodków odległych nawet o kilkadziesiąt km dla uzyskania chociażby kilku groszy na pudzie (pud ok. 16 kg). W Nowym Dworze istniała jedna restauracja.
„Pomimo zakazu policyjnego dotychczas tu i ówdzie utrzymała się dawniej powszechna w powiecie sprzedaż przez domokrążców drobnych artykułów jak mydło, zapałki, igły, nici itp.. Na większą skalę zorganizowany jest skup szmat, lnu i pakuł. „[...]
„W handlu od najdawniejszych czasów poważną rolę odgrywały drogi”. „W n. dworze i Kuźnicy, ruch handlowy utrzymuje się jako tako.”
W roku 1938 N. Dwór posiadał : IV kategorii - małych sklepów spożywczych i miesz. chrześcijanie - 3 , Żydzi - 14; III kategorii sklepy średnie chrześcijanie - 1, Żydzi - 8; II kategorii sklepy większe;
W 1938r. Nowy Dwór posiadał 9 sklepów wiejskich (wszystkie chrześcijan).
Metryka strony